Prawda jest taka, że Akademia wynagrodziła Braci za brak należnych im Oscarów za Fargo, przyznając niezłemu ale nie wybitnemu z całą pewnością "To nie jest...". Fargo to dzieło wybitne pod każdym względem, z głębokim przesłaniem, wielopłaszczyznowe i bezbłędne. Nie będę tutaj argumentował tych tez, gdyż zrobiłem to niejednokrotnie na wątku Fargo. Natomiast To nie jest kraj... tylko udaje dzieło wybitne, a w rzeczywistości nie ma w nic naprawdę wielkiego. Są natomiast rażące błędy, takie jak np:
- aresztowany w komisariacie z przykutymi kajdankami do kranu, nie pilnowany przez nikogo, bo jeden policjant siedzący dalej gada przez telefon, wyzwala się "swoimi mocami" i uwolniony zabiera się za policjanta... bajeczka z filmu klasy B
- gość wchodzi ze swoją cudaczną bronią do pokoju hotelu i natychmiast zabija faceta na kanapie i nagle po sekundzie wyskakuje z łazienki gość z karabinem maszynowym, wyrzucając całą serię pocisków w nieproszonego gościa i... nie trafia! Natomiast nasz słynny bohater wykorzystuje to i bez problemu jednym strzałem załatwia tamtego.... bajeczka z filmu klasy C
- w końcu ten sam super-anty-bohater wchodzi do pokoju prezesa wielowieżowca jakiejś firmy niezatrzymany przez nikogo, no bo przecież wszystkich strażników zabił i rozwala tego prezesa. Dalej sobie stoi i patrzy na swoją ofiarę, nie bojąc się, że zaraz armia policji zaszturmuje budynek... no i gdzie, przecież on i tak wszystkich załatwi. I faktycznie nie szturmuje, goni go jeden jakiś stetryczały szeryf.
I dla jasności: nie obchodzi mnie tłumaczenie, że fabuły nie należy brać na serio, bo tylko alegoria itp.bzdury. Styl może być surrealistyczny, a nie irracjonalny. Głupcy mogą się nabierać, nie ja. Ocena obiektywna: 6/10.
A ten jak zwykle przekręca fakty i wydarzenia po ty by tylko na siłę wskazać w filmie rzekomy błąd.
1.
- Nikt w tym filmie nie był przykuty do kranu
- Anton najpierw zabija policjanta duszą go kajdankami a następnie uwalnia się za pomocą kluczy a nie tak jak ty twierdzisz "swoimi mocami"
2.
- Facet z łazienki nie trafia??? Anton to wykorzystuje??? Otóż w tej scenie to Anton pierwszy trafia w gościa, tamten zaś nawet nie zdążył dobrze przymierzyć, bo kiedy oddawał strzał był już prawie martwy.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=PKJiwcGvaqI&t=9 9
3.
Anton pracował dla tego gościa w budynku wiec pewnie dlatego się tam dostał. Pomijając fakt iż zapewne nie znana ci była sytuacja na terenie Texasu na przełomie lat 70-tych-80-tych to mnie wiem jak policja nie wiem jak miałby się tam zjawić i obstawić budynek skoro Anton miał tłumi na twojej strzelbie.
Fargo <<< No Country for Old Men
Ponieważ jest filmem o bardziej niekonwencjonalnej w swojej konstrukcji fabuły. Jest inteligentniejszym thrillerem z lepiej budowanym napięciem i opowiadanym głównie za pomocą samego obrazu w którym to widz sam musi śledzić wydarzenia, bo nic mu nie zostanie wytłumaczone w dialogach. Ponadto lepiej się prezentuje od strony warsztatu reżyserskiego oraz aktorskiego. Fargo jedyne co ma to bardziej uniwersalny przekaz i lepszą muzykę.
Ad 1. Wciskać to sobie możesz sobie i reszcie naiwniaków,
Ad 2. Wciskać to sobie możesz sobie i reszcie naiwniaków,
Ad 3. Wciskać to sobie możesz sobie i reszcie naiwniaków,
Nie rozumiesz zarzutów, które wymieniłem. A jeśli chodzi o tłumik, to w ogóle śmiechu warte. Tak jakby ludzie wokół nie usłyszeli, że ktoś ginie i nie byli w stanie zobaczyć trupa. I nikt nie zdążył zadzwonić na policję.
"Jest inteligentniejszym thrillerem z lepiej budowanym napięciem i opowiadanym głównie za pomocą samego obrazu w którym to widz sam musi śledzić wydarzenia, bo nic mu nie zostanie wytłumaczone w dialogach. "
Szczególnie to pseudointelektualne zakończenie to "opowiadanie samym obrazem".
Rozmowa z Tobą to obraza dla mojej inteligencji.
wyjście z samochodu Santino przy ostrzale z 3 stron, to dopiero bajeczka i jeszcze wymuszona efekciarsko do tego :)
Luca Brasi, podobno zawodowy zabójca mafii dający się podejść od tyły i zostać uduszonym jak jakiś żul. Kino klasy D
Luca na spotkanie sam się umówił (plan Vita), więc kto by się spodziewał, że jego zamordują? Może tylko takie bystrzaki jak Ty? To pytanie retoryczne. Bo chociaż miałeś rację, że Anton nie był przypięty do kranu, jak myślałem, to było jeszcze gorzej, bo policjant zostawił bandytę za swoimi plecami przez nikogo nie pilnowanego. No i koleś sobie ściągnął kajdanki. Może udawał Mela Gibsona z Zabójczej Broni? To jest kino klasy D. A że nie dostrzegasz totalnej naiwności tejże sceny, która całkowicie dyskwalifikuje film, bo od niej wszystko się zaczęło, to ja również CIebie dyskwalifikuje jako dyskutanta.
To raczej ciebie ^takie wpisy dyskwalifikują jako osobę myśląca.
Nie musiał udawać Gibsona by zdjąć kajdanki. Po prostu po tym jak udusił policjanta, wziął od niego kluczyki i się rozkuł. W filmie nawet jest ujęcie w którym widać że kajdanki są rozkute.
Lepiej 10 razy przeczytaj co ja napisałem bo masz problem z rozumieniem tekstu. Nie chodzi człowieku o rozkucie, tylko ściągnięcie z za pleców. Jesteś tak mało bystry, że aż się zastanawiam czy żartów sobie nie robisz.
"No i koleś sobie ściągnął kajdanki. Może udawał Mela Gibsona z Zabójczej Broni? To jest kino klasy D"
Dwójki nie oglądałem ale patrząc po filmiku ta scena ma niewiele wspólnego z NCfOM
GordonGeko
Sory, ale logiczne kontrargumenty ApolloCreed_ do ciebie nie trafiły więc...
Może te słowa pomogą ci wyjść z dołka
JEZUS CIĘ KOCHA
Pozdro!
Naprawdę jesteś tak smutnym, niedowartościowanym człowiekiem, że musisz rozbierać każdy film na czynniki pierwsze, chwytając się wszelkich możliwych sposobów, by wszystkich przechytrzyć i zostać bohaterem forum?;-) Na wielu osobach nie zrobi to wielkiego wrażenia. Radzę Ci dobrze - przestań się tak napinać intelektualnie, drogi Kolego, bo z tego nadymania za chwilę pękniesz i nic nie zostanie nawet z tej Twojej skwaszonej, niezadowolonej miny, którą zapewne przez całe życie nosisz na twarzy.
No pewnie, że nie - inteligentni ludzie spędzają całe noce w bibliotece lub w laboratorium. Widzę, że dyskusję będziesz próbował tym razem sprowadzić do poziomu konkursu na szybkie, zamykające usta riposty.