PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779305}

To przychodzi po zmroku

It Comes at Night
5,5 25 968
ocen
5,5 10 1 25968
7,0 21
ocen krytyków
To przychodzi po zmroku
powrót do forum filmu To przychodzi po zmroku

Jeśli nie klasyfikować tego filmu jako horroru - dałbym mocne 7, może 8/10, ale niestety, na Filmwebie jest wpisany gatunek "horror", a film nie był straszny, nie było jump-scare'ów, a dziewczyna wcale się nie bała na seansie, dlatego z przykrością stwierdzam, że film jako HORROR beznadziejny. Sam w sobie świetny. Ale nie straszy, więc niestety 2/10 to maks co mogę wystawić. Ale gdyby w rubryce gatunek było wpisane coś innego, dałbym wyżej, naprawdę! Zwiastuny obiecywały horror, filmweb tak sklasyfikował ten film, więc powinien być chociaż trochę straszny. A nie był. Tylko gadali w nim, żadnej akcji. Wiadomo, w horrorze liczy się akcja, no ale to niestety nie był horror, bo strachu nie odczułem. Ale dialogi ciekawe. Ale mało straszne. Zwiastun był straszny. Film nie jest. Jako horror serdecznie nie polecam. Bo jest napisane że to horror. Jakby nie było napisane, że horror, to na pewno bym polecił.

Nawrocki

Źle się czyta ten komentarz i trochę brak mu logiki, ale rzeczywiście mało jest okazji do wystraszenia się. Klimat jest spoko, aktorzy też dość autentycznie się zachowują (może poza młodym głównym bohaterem, który jakby zapomina co się dzieje od dłuższego czasu), ale akcji brakuje. Ode mnie na razie 6, bo 5 i niższe daję, gdy jestem zniesmaczony tym co widzę na ekranie w mniejszym lub większym stopniu.

ocenił(a) film na 6
MarcoK

Ech, zgrywam się po prostu - filmu nie widziałem, ale jak widzę te komentarze rozczarowanych, bo szli na HORROR, a dostali dalekie od mainstreamu kino "na festiwal" to mnie pusty śmiech ogarnia. Ocenianie filmu, patrząc przez pryzmat przypisanego gatunku, jest jak dla mnie zwyczajnie śmieszne, no ale nauczyłem się już, żeby nie oczekiwać zbyt wiele po filmwebowej społeczności.

Nawrocki

No ja zawsze sam określam gatunek, ale prawda jest taka, że na komedie i horrory (także thrillery) idzie najprostsza publiczność, więc przypięcie filmom tych łatek powoduje zwiększoną frekwencję w kinie, a potem więcej niezadowolonych jeśli coś horrorem czy komedią nie jest.
Nie wiem co festiwalowego było w tym filmie poza tym, tak szczerze mówiąc.

ocenił(a) film na 1
Nawrocki

Rozumiem, że jakbyś poszedł do sklepu, kupił czekoladę truskawkową, która okazałaby się czekoladą gorzką, to też byś wmawiał sobie, że jest dobra, mimo tego, że zostałeś oszukany?

ocenił(a) film na 7
Nawrocki

Tak sobie luźno pomyślałem dziś że współczesnego widza trudno przestraszyć, bo internet pełen jest przerażających rzeczy. Trochę przyzwyczailiśmy się że obraz, dźwięk, historie pełne strachu są czymś powszechniejszym, przez co nie wywołują w nas wrażenia, jakie robiły dawkowane w małych ilościach horrory na VHS czy w TV. W związku z tą obserwacją, współcześnie ludzie żyją już tylko mitem o "strasznym kinie, które mrozi krew w żyłach". Chodzą do kina, wierząc że trafią na coś przerażającego, lecz zaszczepieni na grozę zawsze doznają zawodu. Bo bardziej chcą wierzyć że filmy ich przerażają, niż autentycznie to robią.

W związku z tym że reżyserzy są świadomi iż samo straszenie jest przeżytkiem, zaczęli coraz bardziej urozmaicać gatunek. A widz żyjący mitem o "strasznym horrorze" konsekwentnie bluzga kolejne ich dokonania, nie chcąc otworzyć się na mniej tradycyjne cele horroru, jakimi jest intrygowanie, niepokojenie, zniesmaczanie...

PS. Są jeszcze widzowie, i uwaga to bardzo popularne, którzy bali się jakiegoś filmu w wieku 13 lat. Co jest naturalne, bo wtedy ma się nieco bujniejszą wyobraźnię. Problem w tym iż kilka lat później przestali się bać kina grozy. Bo w sumie czego się tu bać, to tylko potwory na ekranie, jako widz jesteśmy bezpieczni. Jednak oni nie odczytali tego w ten sposób. Stwierdzili że skoro mając 13 lat bali się na "Paranormal Activity" to jest to dobry horror, a mając 23 nie bali się na "Autopsji Jane Doe" to zły horror.

Takie luźne przemyślenia, mam nadzieję że nikt się nie obrazi przeczytawszy je :)

Lucky_luke

Ja tam lubię się na horrorze wystraszyć choć jednocześnie trochę boję się przestraszyć :D i na przykład myślę sobie, że zaraz będzie coś czego się wystraszę, ale to wcale nie powoduje, że się nie wzdrygam chwilę potem. Nawet ten horror zdołał mnie raz czy dwa przerazić. Pierwszy raz - pierwszy sen.
Jak interpretować tytuł? To - strach czy koszmary senne? Czy może jakoś jeszcze inaczej? Moim zdaniem ktoś naprawdę zrobił w konia prostych widzów, w tym młodzież napaloną na zombie, flaki i leśne gonitwy. Początkowo zdawało mi się, że może być to coś w stylu The Walking Dead, szczególnie, że Edgerton zachowywał się niemal identycznie jak serialowy Rick.

ocenił(a) film na 7
MarcoK

"To" odczytuję jako nocne refleksje nad naszym życiem. Gdy się kładziemy obmyślamy nieraz jak ma wyglądać przyszłość, co zrobimy gdy spełnią się marzenia itd. Tylko że Will nie ma świetlanej przyszłości. Nocą nawiedzają go jedynie przerażające wizje tego co może potoczyć się źle.

Lucky_luke

Chyba chodziło ci o Travisa, bo Will przecież był sympatycznym włamywaczem. :)
Ale dziękuję za interpretację.

ocenił(a) film na 7
MarcoK

Masz rację, chodziło mi o Travisa.

Nawrocki

Nie było jumpscarów? Były przynajmniej trzy!

Nawrocki

WOW. polaczki przechodzą już samych siebie ... oceniać filmy na podstawie tego co piszą na filmwebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones