Zacznę od tego, że trochę obawiałam się, czy jednak film nie zostanie położony na obie łopatki. Jak bardzo się myliłam- na szczęście! Klimat, muzyka, postacie- mój faworyt, Bill- super! Książkę czytałam dwa razy, w dość długich odstępach czasu, to prawdziwy majstersztyk, i bardzo chciałam, aby podczas seansu moje odczucia były choć trochę zbliżone do tych, które towarzyszyły mi podczas lektury. Co jest też świetnie ukazane, to relacje miedzy bohaterami, młodzi aktorzy grają bardzo dobrze, bez zadęcia i naturalnie, na plus klimat jakby znajomy (pamiętam lata bez kompów, bez komórek i swoją paczkę z podwórka, coś genialnego) i poczucie, jakbym cofnęła się w czasie... Bardzo zasłużone 8. Nie zawiodłam się.