Przed tym seansem, najpierw przypomniałem sobie pierwsza ekranizacje z 1990 roku, która ogladalem ostatni raz jakies 20 lat temu. W pamięci obraz zapdal mi jako straszny horror, po którym nie moglem spac. Ogladajac go teraz, bardziej przypominal mi dramat/thriller, niż straszny horror. Calosc skupiala się na wyobrazni widza – kulminacyjne sceny pozostawialy interpretacje naszej wyobrazni… Inaczej jest z nowa odslona. Co prawda mamy wszystko podane na tacy, ale za to jest naprawdę strasznie. Obraz trzyma w napięciu, nowych widzow (tych, którzy nie czytali książki i nie widzieli wcześniejszej ekranizacji) powinien nawet straszyć. Mnie osobiście produkcja nie straszyla, tylko dlatego, ze wiedziałem czego się spodziewać, ale pomimo przewidywalności i tak było dość strasznie. Dobrze, ze podzielono film na dwie części, dzięki czemu można było się skupic dokładnie na wydarzeniach z poszczególnych okresow czasowych. W filmie z 1990 roku było to zaprezentowane na zasadzie retrospekcji, w nowej odslonie mamy chronologiczny zapis wydarzen, co wyszlo ekranizacji powieści na dobre. Ogolnie mam same dobre odczucia co do tego filmu. Jest maly minus (ocena nizej) za przewidywalność, na pewno gdybym nie ogladal wcześniejszego filmu ocena tego byłaby wyzsza. Zdecydowanie polecam, jedna z lepszych ekranizacji powieści Stephena Kinga… 8/10