Moim zdaniem w końcu doczekałem się całkowitego odwzorowania powieści na duży ekran . Film jest genialnie nakręcony pod względem fabuły, postaci oraz napięcia no i oczywiście Pennywise wnosi wiele do obrazu . Poprzedni film z 1990 roku był znacząco okrojony natomiast nowa wersja jest na tip top . Kolejny rozdział zapewne będzie równie dobrze zrobiony.
Chyba dawno czytałeś książkę Kinga, bo nowa wersja jest jeszcze bardziej okrojona niż miniserial z 1990 roku. Z okresu dzieciństwa najbardziej zabrakło mi budowy tamy, ziemianki, strzelania z procy, lodówki na wysypisku czy ucieczki Beverly przed oszalałym ojcem, w oryginale dochodzi do niej na uliczce przy lokalnej rzeźni. Zdecydowanie bardziej odpowiedni byłby serial...