Film przypominał typowy seans familijny z "Polsatu", tyle, że z trochę większym budżetem... Dla mnie, przeciętnego widza, był do bólu przewidywalny, momentami bardzo kiczowaty, efekty specjalne były co najwyżej przeciętne, nie straszyło w nim kompletnie nic, przez cały seans co raz bardziej odnosiłem wrażenie, że film jest głównie kierowany do młodszej publiki.
Może to po prostu nie moje klimaty, nigdy nie czytałem książki, ale dla mnie, jako przeciętnego widza, ten film to ponad 2 godziny tandety...
I zrobiłeś konto po to by przedstawić swoją negatywną opinie. Mógłbyś chociaż opisać co się tobie podobało , jeśli nic to usuń konto i się nie ośmieszaj.
Ktoś tu chyba ma ból 4 liter... Dokładnie napisałem co mi się w nim nie podobało, wystarczy zdolność czytania ze zrozumieniem. Nic Ci do mojego konta na filmwebie, jeden film dostanie ode mnie "dychę", drugi 0/10 i wcale nie obchodzą mnie opinie innych(jak i twoja) o danym tytule.
Jeśli masz tyle problemów z negatywnymi opiniami twoich ulubionych filmów, może sam usuniesz konto? Zaoszczędzisz sobie czasu i nerwów, lepsze to niż czepiać się innych i mówić im co mają robić...
Sęk w tym, że nic mi się w nim nie podobało... Tak na serio, to nie mam ochoty z Tobą dyskutować, idź marudzić gdzie indziej.
I bardzo dobrze, że nie władowali jakichś efekciarskich efektów specjalnych, które jedynie psują klimat filmów i człowiekowi aż odechciewa się oglądanie! Akcja dzieje się w latach 80. i film świetnie oddaje klimat tamtych lat, łącznie z oszczędnymi (a nie kiczowatymi!, bo jest w tym różnica) efektami.