Czytając "TO" przez 3/4 (a może nawet 5/6) książki byłam zachwycona przedstawioną historią. Myślałam, że książka ta uplasuje się na szczycie moich prywatnych bestsellerów, niestety zakończenie, motyw z żółwiem sprawił, że odłożyłam ją na półkiem z lekkim niesmakiem. Rzadko zdarza się, żeby ekranizacja książki była lepsza niż pierwowzór. Zakończenie filmowego TO jest dużo lepsze, bardziej pasujące do całokształtu historii.