Pierwsza część "toksycznego mściciela" jest filmem makabrycznie śmiesznym. Autorzy nie ograniczają się w żaden sposób, wyśmiewają się ze wszystkiego (z niewidomych, z dzieci specjalnej troski, ze staruszków, z przemocy wobec zwierząt ogólnie z wszystkich rzeczy , z których nie powinno się śmiać). Mnie najbardziej bawi tu wszechobecny kicz, z którego autorzy zresztą też się śmieją. Nie ma tu sensu mówić o grze aktorskiej, pracy kamery, czy muzyce. To się zupełnie nie liczy (wcale nie oznacza, że te rzeczy są tragiczne widziałem wiele gorszych). Najważniejsza jest masa okropnych gag, które po prostu zabijają. Autorzy mieli świetny pomysł na wykreowanie superbohatera, który dla większości populacji wcale nie jest taki super (w końcu jest brzydki (szczególnie przed mutacją) i okrutny). Podsumowując jest tu wszystko czego nie powinno oglądać twoje dziecko nagość, bezsensowna przemoc, profanacja świętych wartości itd.
Film b.dobry jeżeli chodzi o "wartość" artystyczną i kilka motywów, generalnie zgadzam się z tym co napisałeś, tylko że gdzieś to już czytałem; jeżeli to nie Twoje to jesteś be be
No pięknie, byłoby to tylko usprawiedliwione, gdybyś to ty napisał recenzję na Zombie Horror.