Trafiłam na ten film przypadkowo i od pierwszych sekwencji nie mogłam przestać oglądać. Nie byłam obciążona żadną wiedzą na temat Dolana. Chyba naprawdę jest geniuszem. Nie widziałam innych filmów, ale już mi do nich spieszno. Oglądając czułam się trochę jak Tom - chciałam uciec od tej dusznej atmosfery, zapachu wiochy i paranoi, a jednak nie uciekłam. Uuuuuch... Takich filmów się nie zapomina.
Dokładnie! Miałem takie samo wrażenie! Film, który żyje atmosferą... A ta jest ciężka, duszna i groźna. Klimat wręcz horrorowy, a koncept intrygujący i mimo wszystko kompletny.
Polecam następne filmy Dolana i zapraszam do siebie: filmygejowskie.blogspot. com.
Znalazło się też miejsce na słów parę o Tomie.
Czuję to samo. Dolana już znałam wcześniej, ale zakochuje się w jego filmach coraz bardziej. Jest mistrzem, genialnie pokazuje świat. Super ujęcia i zbliżenia. Ciekawe czym jeszcze nas zaskoczy w przyszłości.
Różne są gusta, więc nie mam zamiaru krytykować Twojego, acz... Moim skromnym zdaniem "genialność" tego filmu głównie polega na grze słów i emocji oraz złożonych charakterach przedstawionych postaci. Nie mówią o sobie za wiele, więc oceniamy ich jakoby oczyma głównego bohatera, a reszty możemy się domyślać. Wszystko jest bardzo niejednoznaczne i opływa irracjonalnymi uczuciami Toma, pogrążonego zarówno w depresji, jak i zauroczeniu. Sam Francis jest cholernie fascynującą postacią.
"Film dla psycholi!" - To pewnie kwestia odbioru, ale dla mnie to np. jedyny film, w który tak bardzo wsiąknąłem, że czułem się niemal jak główny bohater. A psychol ze mnie średni :P Masochista również.