Miejscami odważny, erotyczny dramat z Pat Ha w roli głównej. Dostał CAT III, co jest w pełni uzasadnione :P
Film zapowiadał się całkiem nieźle, jednak później okazał się tylko taką wydmuszką. Luki w fabule, widać że chciano za dużo naraz pokazać, erotyki niewiele i też nie za ciekawa, a sama Pat Ha lepiej wypadła moim zdaniem w My Name Ain't Suzie.
Rok produkcji to akurat plus, bo zdecydowanie wolę oglądać filmy z lat 80 niż te po 2010 roku i o wiele więcej tych starszych jest według mnie ciekawszych. Po prostu ten film nie był zbyt wybitny, a na taki się zapowiadał.