Świetna "jedynka" ? Tak masz rację, to idealna ocena dla tego filmu :). Nie wiem jak mogłeś czekać na drugą cześć z utęsknieniem skoro i pierwsza nie wiele lepsza od tego.

Sequel nieco gorszy od jedynki. Lecz nadal jest krwawo i obrzydliwie (duszenie wnętrznościami, ćwiartowanie, itd.) Victor Crowley chyba jeszcze bardziej morderczy niż w jedynce. Danielle Harris beznadziejna? Kwestia gustu. Ministry "Just One Fix" w trakcie liter początkowych - genialny wybór. No i bardzo pomysłowa scena seksu. :)

Jak dla mnie film 3/10 chociaż mozna bylo się dowiedzieć o co chodzi czemu on tak ''krąży'' po tym bagnie.Bardziej obrzydliwa od jedynki a ta blondyna w pierwszej części grała tą samą co w drugiej. Najbardziej oblesnyy moment śmierć wielebnego zombiego

mnie tam 2 podobała się równie bardzo jak jedynka....czekam na 3 część. oczywiście czekam też na kontynuację TRIPPER (RZEŹ)

2 jest chyba obrzydliwsza, ale nie jest duzo gorsza od 1, moze nawet w ogole. 2 dalem 5 a tak popatrzylem teraz na 1 i dalem niby 7! nie wiem jakim cudem, na pewno na to nie zasluguje ; d i zawsze mnie zastanawialo skad tyle nagrod dostala pierwsza czesc. a akurat Merybeth mi tutaj przypadla do gustu xd zabawna taka byla ^^

Dwójka lepsza od jedynki ze względu na dużą obecność Tony'ego Todda - uwielbiam go. Scena jego śmierci była dość nietypowa przez co szczerze mówiąc byłam w szoku. No bo w którym filmie morderca wyciąga swojej ofierze kręgosłup na żywca? Duży plus za ten niecodzienny pomysł. Obie części mają u mnie 6/10. A na trójkę jakoś szczególnie nie czekam, bo nie będzie w niej już Wielebnego Zombie - chyba, że w jakiś cudowny sposób zmartwychwstanie :)

aa Wielebny był naprawdę PRO , jedyna postać jaka mi się podobała ale liczyłem że on cos wiecej mu zrobi ze bedzie takie starcie tytanow a tu tylko nabiegli na siebie jak w zapasach wielebny by go udusil ale ten musial chity miec i topor przywolal

a smierc wielebnego taka sobie
SPOILER
zostal przeciety toporem, potem victore zlapal go za kregoslup i wyciagnal jego cialo ze skory po czym spojrzal na wciąż zywego i patrzącego Wielebnego i wrzucił go do rzeki, gdzie biedaczysko utonęlo (cóż serio szkoda takiego koxa)
czy coś pominąłem ??

a scena jego smierci jest troche sciagnieta z PREDATORS gdzie temu zbokowi tez predator kregoslup wyrywa

Topór nie jest produkcją wysokich lotów, więc niedociągnięcia i podobieństwo do innych filmów nie powinny dziwić. Mimo wszystko za jakiś czas pewnie powrócę do tego filmu, bo nie jest to ciężki horror, można sobie obczaić dla relaksu :) (oczywiście dla fanów gatunku, bo wielbiciel romansów czy filmów obyczajowych raczej by się przy tym nie zrelaksował).