Połknięty, wyrzygany, przerzuty, połknięty i wyrzygany jeszcze raz dokładnie ten sam znany i oklepany model horroru znany nam z ostatnich kilku lat. Nawiązując do poprzednij wypowiedzi, główna postać wyjęta żywcem z the nun. Nawet oczy te same. Film straszny jedynie przy okazji elementów jump scarry, zero klimatu. Jak widać przemysł filmów grozy wpadł w wielką kupę w której zamierza się trochę potaplać czego przykładem był kinowy zwiastun kolejnej części annabelle.