Po którymś razie obejrzenia tego filmu odkryłem to, o czym już zapomniałem, ale sobie przypomniałem.
-Jeden z gości ma koszulkę The Exploited
-W pokojach wiszą plakaty Iggy Popa.
-Jeden z bohaterów ciągle by gadał o filmach z Jamesem Bondem.
-dialogi podczas ,,odwyku'', gdy strzelają - o muzyce (wymienianie tych wszystkich muzyków) i o filmach. Do tego wszystkiego dołożone sentencje o życiu. Co za rozmowa w ogóle. Też uwielbiam Lou Reeda i Davida Bowie. Zdanie o Imię Róży jest kontrowersyjne. Albo to: A Nietykalni? Dostali Oscara! - ..uj im w dupę!
- w klubie widać ścianę jak z Mechanicznej Pomarańczy i tło ze zdjęciem Roberta De Niro z Taksówkarza. Sama scena i wygląd przypomina trochę A Clockwork Orange.
- i co by jeszcze tu się znalazło?
Nigdzie nie znalazłem takiego tematu. O dziwo. Było o muzyce też, ale to o soundtracku, który rzeczywiście jest jednym z lepszych, jeśli chodzi o takie ,,składanki''.
Zaciekawiły mnie te odniesienia do kultury. O tym to by się coś napisało, a nie tylko o tym, jaki ten film jest głęboki. O tym to można wszędzie poczytać...
-