PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=989}
7,8 233 552
oceny
7,8 10 1 233552
7,8 37
ocen krytyków
Trainspotting
powrót do forum filmu Trainspotting

Zakończenie filmu kojarzy mi się z końcówką "Urodzonych morderców". Odjeżdżają, beztroscy i bezkarni, żeby "normalnie" żyć, aby, najpewniej, znowu zbijać. I Renton też wypuszcza się w świat, beztroski i bezkarny, żeby żyć, kochać, założyć rodzinę, zdrowo jeść, mieć to i tamto. I, co najbardziej prawdopodobne, aby - wbrew deklaracji "zmienię się" - nadal ćpać. Spływa po nim jak po kaczce śmierć kumpla, śmierć dziecka kompanki, nie interesują go opuszczeni rodzice, wyrolowani (jacykolwiek by nie byli) koledzy. Te filmy łączy brak happy endu, ale też niezastąpienie go ckliwym, smętnym lub minorowym tonem. Nie ma tam przestrogi i łatwych podsumowań w stylu "świat jest dobry, ale czasem...". Nie, świat bywa także zły, w prosty, nieskomplikowany sposób, bohaterowie obu filmów bezwzględni, bezrefleksyjni i zachłanni na życie, którego nie szanują - cudzego ani własnego.
"Trainspotting" to opowieść, która nie daje nadziei, nie mami obietnicą "będzie lepiej", bo to oczywiste, że raczej nie będzie, nawet gdyby bohaterowi udało się jednak "zmienić". Jego uczuciowość wyższa wydaje się zbyt defektywna.
To doskonale konsekwentna opowieść o staczaniu się "bez trzymanki", zaserwowana w lekkim tonie, który wcale nie musi być pozorny. Powaga w mówieniu o rzeczach poważnych nie sprawi, że staną się bardziej poważne.
Nie doszukuję się w tym filmie moralnego przekazu ani przestrogi, potrzeby ubolewania czy litowania się nad kimkolwiek, tylko jasny komunikat o bylejakości zrodzonej z narkotycznej bylejakości, która nie przekształci się w żadną jakość. I to mi się podoba. Podoba mi się ten film, taki... bezideowy.

prywit

bylejakość to też jakaś jakość:)

ocenił(a) film na 8
prywit

Za dużo filozofujesz. Oczywiście film taki jak ten to dzieło sztuki, które można interpretować na wiele różnych sposobów jak np. wiersze Szymborskiej, ale autor na bank miał jakąś idee. Sama sekwencja poczatku i zakończenia mówi nam że jednak bohater się zmienia, nie bez powodu nastąpiło powtórzenie tekstu + na końcu nie dodał "po co to wszystko". Zabieg stylistyczny mówiący o tym że raczej do ćpania nie wrócił.
Moim zdaniem w filmie nie ma bylejakości jak to ujmujesz - jest całkowity brak jakiejkolwiek jakości. Nie zgodze sie też że spływa to wszystko co się złego dzieje - w końcu to go pchnęło do podjęcia decyzji o zabraniu kasy i ucieczce.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones