PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=989}
7,8 233 505
ocen
7,8 10 1 233505
7,8 37
ocen krytyków
Trainspotting
powrót do forum filmu Trainspotting

z requiem for a dream :/ ... to tak jakby porównac "świat wedlug kiepskich" do "na wspolnej" :/ , trainspotting to jest dramat ? nie dlugo beda robic filmy biograficzne sci-fi i kazdy napisze : ale to fajne , przedstawiaja biografie ale w fajny zabawny,sztuczny sposob :/ , czytajac wasze komentarze usiadlem do tego filmu z nadzieja ze zobacze cos ciekawego , a tu taki shit ze glowa boli ... film nie ma zadnego przeslania , zadnego morału , nie mowi o niczym , a nie ktorzy wola go od reguiem dla snu ktory jest z przeslaniem , duszą , z głębia ... a scenka z tym dzieckiem .. to normalnie porazka jak skur**** , zginelo jej dziecko a wszyscy poszli sie se jebnac w zylke ... pewnie czekajac az sie teraz rozlozy , normalnie dno i porazka , dlatego 1/10:)

mateuszekkkkk

a jakie requiem ma przesłanie ,jaką dusze i jaka głebia czego , dla mnie
to brazylijska telenowela troche z dziwną muzyką i dość fajne zmontowanymi
zdjeciami , jednorazowy film ! nic wiecej bez zadnych wartośc czy
rewelacji ,też sie dziwie jak można porównywać go z tak słabym filmem , po
za tym czy trainspotting to film biograficzy ? ale spoko nawet ciekawa
prowokacja ,dobrze że dodałeś ocene bo bez tego to marnie by to wszystko
wyglądało :)

ocenił(a) film na 1
temteges

jesli nie wiesz jakie ma przeslanie to widocznie slabo ogladales , albo go nie zrozumiales , polecam obejrzenie jeszcze raz , a trainspotting to dno jakich malo i szkoda czasu

ocenił(a) film na 10
mateuszekkkkk

Piękne w tym filmie jest to , że wciąż ma tyle samo zwolenników co przeciwników . Jeden bardzo mądry reżyser powiedział " byłbym zaniepokojony , gdyby po seansie mojego filmu wszyscy ludzie w kinie wstali i zaczęli klaskać , oznaczałoby to że kończę się jako reżyser i nie wywołuje w ludziach skrajnych emocji ". Fora na filmwebie nie mają sensu , bo każdy ma inne poczucie estetyki , każdy lubi co innego , każdy oczekuje czegoś innego . Ja dokładnie oczekuje od filmu czegoś innego , nie chce patosu , nie chce dramatu , nie chce czuć się jak na wykładzie co jest dobre a co złe , nie chce oczywistości , nie chce mieć wszystkiego wyłożonego na tacy , po zakończeniu chce żeby film siedział mi w głowie jeszcze długo . Nie trzeba wszystkiego rozumieć , ale nie pojmie tego ten , kto za wszelką cenę chce wszystko pojąć .

Pozdrawiam założyciela tematu i tych co też poszukują :)

mateuszekkkkk

zrozumiałem aż zabardzo ,wszystko ładnie podane na tacy ,dziekuje bardzo !
nie kupuje tego , nie mam smaków żeby drugi raz sie tak dołować , wole
tracić czas na przyjemności niż dołować sie i tak słabym filmem

ocenił(a) film na 9
temteges

Wedlug mnie Trainspotting jest duzo lepszy od requiem.

Requiem jest dolujacy, przygnebiajacy, na sile moralizatorski. Kiedy zobaczylem go pierwszy raz zrobil na mnie duze wrazenie, jednak teraz patrzac na niego z dystansem moge okreslic ten film jako propagandowy. Mogliby to puszczac w szkole "dzieci, nie bierzcie narkotykow".
Film poprostu niesamowicie tendencyjny i pokazujacy tylko jedna strone. Dodatkowo stosujacy rozne tanie chwyty majace na celu jak najbardziej poruszyc widza.

Trainspotting taki nie jest. Jest nakrecony troche ironicznie i z przymruzeniem oka, jest lzejszy.
Pokazuje dwie strony brania dragow. Pokazuje haj, odplyw, zdobywanie towaru, forsy, pokazuje odstawienie.
Pokazuje wady i zalety.
Jest bardziej obiektywny niz Requiem. Jednakze ta cala "pozytywnosc" jest pokazywana rownolegle z innymi motywami(smierc dziecka, wkopanie Tommiego itd.) co sprawia, ze w ogolnym rozrachunku robi to samo co Requiem. Pokazuje, ze heroina jest zla, do czego prowadzi, ale poprostu nie robi tego w taki nachalny sposob.

Film mimo poruszania powaznej tematyki oglada sie calkiem lekko. Jest swietnie nakrecony, muzyka jest dobrana rewelacyjnie, ogolny klimat jest bardzo in plus. Do tego dochodzi swietna plejada postaci, z ktorych kazda jest inna oraz swietnie nakreslona.

Ogolem - film polecam wszystkim osobom lubiacym taka tematyke, ale nie tylko.
PS. Podczas ogladania filmu mialem podobne odczucia jak podczas filmu "Billy Elliot". Tez mieliscie takie wrazenie?

ocenił(a) film na 1
QlimaXer

ja osobiscie ogladalem Trainspotting z musu , czekalem na cos fajnego , bo w requiem poczatek tez nie porażał , lecz koniec doje*ał do pieca , a w Trainspotting po skonczeniu filmu myslalem ze sie potne przez to ze wtopiłem czas na takie cos , ale moze moja opinia wynika z tego iz requiem postawilem jako nr 1 , a Trainspotting obejrzalem ze wzgledu na to iz widzialem ze wiele osob porownuje te 2 filmy , moim zdaniem nie mozna ich porownac

ocenił(a) film na 10
mateuszekkkkk

Moim zdaniem nie ma co porównywać trainspottingu do regiuem bo to tylko pozornie podobne filmy. W zupełnie inny sposób interpretują temat. Trainspotting to nie jest dramat tylko (momentami dramatyzująca) groteska, pełna humoru i odwołań kulturowych. Requiem natomiast to czysty dramat, ciężki i moralizujący. Moim zdaniem obydwa są warte obejrzenia i nie ma co się spierać który jest lepszy/bardziej denny bo to czysto subiektywna ocena. I tyle.

ocenił(a) film na 10
panibumbum

nie zgadzam się z opinią, jakoby "Trainspotting" było lżejsze. to, co przede wszystkim różni ten film od "Requiem dla snu" to fakt, iż jest on bardziej złożony - pełno w nim nawiązań kulturowych, historycznych, społecznych. pokazuje rozczarowanie, nudę, brak sposobu na życie, które znajdują ujście w bezproduktywnym ćpaniu. mamy też portret (bardzo barwny zresztą) - "młodego gniewnego" Rentona i dużo innych barwnych postaci (Begbie!) Requiem to w moim odczuciu dość prosta, choć mocna historia, i w bardzo czarno-biały sposob "amerykańska". ćpasz=przegrywasz. W Trainspotting nie jest aż tak prosto, zakończenie nie jest jednoznaczne - Renton wybierając życie wybiera w końcu pieniądze i "fuckin' big television". kogo nie ścisnęło w żołądku, kiedy zobaczył go w garniturze, z śnieżnobiałym uśmiechem? ;). rezygnuje z narkotyków, ale to też nie daje mu szczęścia, wciąż tkwi w beznadziei. bohaterowie Requiem są mniej "złożeni" - mają perspektywy, marzenia, miłość, słowem - przed ćpaniem mają wszystko, o czym przeciętny człowiek marzy. dopiero narkotyki im to odbierają - koniec bajki. lubię ten film, ale moim skromnym zdaniem o wiele więcej smaczków i niuansów ma Trainspotting. Requiem owszem, wbija w fotel, muzyka jest nieziemska, ale to taka trochę moralizatorska, przyciężkawa opowieść, w której jednak próżno szukać kolejnego dna. no i może mam skłonność do przekory (wszyscy pieją z zachwytu nad requiem) oraz skłonność do teorii że sam temat - narkotyki, przemoc, itp itp nie wystarczą by nazwać film "trudnym" czy "mądrym" ;). reasumując - bardziej przemawia do mnie Trainspotting, jako niejednoznaczny, nie na siłę moralizatorski, lekki kiedy trzeba i nade wszystko aktorsko genialny. pozdrawiam!

bahou

nie powiedziałabym że bohaterowie requiem mają wszystko, Sara Goldfarb to starzejąca się kobieta, której jedyną rozrywką jest telewizja, jeśli chodzi o jej syna to na początku filmu jest pokazane jak wynosi z kumplem telewizor do lombardu - nie sądzę żeby to świadczyło o jego szczytnych życiowych perspektywach, jedynie dziewczyna, Marion, miała jakieś konkretne marzenia, ale raczej nikłe mozliwości ich realizacji, więc nie wydaje mi się żeby twierdzenie że przed cpaniem mieli wszystko było tu adekwatne

mateuszekkkkk

Wow, czyli "Na wspólnej" to ciężki dramat z głębokim przesłaniem"?

ocenił(a) film na 10
mateuszekkkkk

Oba filmy mnie poruszyły w dosyć podobny sposób pokazują uzależnienia. To widz ma wyciągnąć wnioski jakie konsekwencje są jak dany ludek wchodzi się do rwącej rzeki zwanej "środki psychoaktywne". Reżyserowie obu prodkcji na pewno liczyli na inteligencję odbiorcy i ja łykam bez popicia te wizje

ocenił(a) film na 10
kamil_zawada1984

A piosenka Underworlda Born Slippy włosy mi jeży. Temat uzależnień jest mi bliski mój ojciec umarł przez alkohol a oglądanie takich filmów zawsze mnie utwierdza w przekonaniu że nie wolno doprowadzić swego życia do tak ciężkiego kanału. Za to lubię te filmy nie pokazują uzależnienia jako cudownego odlotu (chociarz było w trainspotting parę scen że naług odrywa od rzeczywistości) ale jako wielkie zamieszanie które do nikąd nie prowadzi ten odlot narkotykowy powoduje coraz więcej komplikacji

ocenił(a) film na 10
mateuszekkkkk

Na tych, którzy pofatygują się myśleć w czasie oglądania, Trainspotting podziała dużo mocniej niż Requiem. W Requiem krzyczą ci w twarz "NARKOTYKI SĄ BE I FE", jak w reklamach społecznych, jak w szkole, jak rodzice, jak media, księża i cholera wie kto jeszcze. I człowiek albo powie "Tak, są złe yhm yhm", albo wku*wi go moralizatorski ton filmu. W Trainspotting zaś nikt nam nie prawi morałów, ale to my sami po obejrzeniu tego filmu pomyślimy "nigdy w życiu". A wniosek do którego się dochodzi samemu (za lekką sugestią) jest dużo cenniejszy, niż taki podany na talerzu.

"zginelo jej dziecko a wszyscy poszli sie se jebnac w zylke ... " widać, że niewiele masz pojęcia o takich sprawach i że nie wiesz dlaczego ludzie biorą narkotyki. Jeśli tobie przytrafi się coś złego w życiu, poryczysz się, zdołujesz, przecierpisz i twój mózg będzie sie starał jakoś wyjść z doła o własnych siłach. Jeśli narkomanowi przytrafia się coś złego, to zwyczajnie idzie przyćpać i ból znika. Takie to trudne do pojęcia?
Scena z dzieckiem była tak bolesna do oglądania, że musiałam wyjśc i zapalić zanim oglądałam dalej (w pewnym sensie ilustracja tego mechanizmu który opisałam wyżej, wersja light ;) )

Poza tym od kiedy filmy mają mieć morał? (ten akurat ma) Jeśli koniecznie chcesz filmów z morałem, to oglądaj filmy edukacyjne dla młodzieży lub bajki Disneya. Tam ci jasno powiedzą kto jest zły a kto dobry, co wolno robić a co jest złe.

Nie zrozumiałeś tego filmu, proponuję obejrzeć jeszcze raz, uważnie. Odnoszę też wrażenie, że zarzucasz filmowi "sztuczność" ze względu na środki artystyczne w nim użyte... Zadziwiające, bo kino to coś zupełnie innego niż telenowele, gdzie wszystko niby ma być "realistyczne" (choć nie jest). Film to sztuka. Jeśli chce używać środków wykraczających poza naturalizm, to to robi. Film fabularny to nie dokument. W Trainspotting forma była zachwycająca, nawet lepsza niż treść.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones