coś w tym musi być

A to tak, gdyby ktoś jeszcze się zastanawiał nad sensem istnienia mężczyzny a sensem istnienia kobiety....:)

Fakt, Ty bys oczywiscie zaufal maszynie. Baaaardzo madre, mistrzu, baaardzo. Nie ogladaj przypadkiem Odysei 2001, Alienia, Ja, robot, Terminatora, Saturna 3 itd itp bo sie zalamiesz jeszcze.

jeśli dla ciebie AI w tym filmie to tylko maszyna, to chyba nie zrozumiałeś istoty poruszonego problemu.

Ja bym dodał do twojej listy jeszcze A.I.

Może wreszcie po tylu filmach na koniec zrozumiesz przesłanie.

"jeśli dla ciebie AI w tym filmie to tylko maszyna"

A co więcej? Mrówka, człowiek, komputer - to tylko maszyny. Samolubne geny czy programowa strategia przetrwania - bez różnicy.

I znow sie gubisz.... Rany, jak to niektorzy lubia przez cale swoje zycie wycofywac na z gory upatrzone pozycje. Jakis masochizm intelektualny.

Główna bohaterka, żona doktora nie przyczyniła się do jego śmierci, umarł w wyniku infekcji od zatrutej kuli. I do puki jej mąż żył ufała mu, potem po jego śmierci gdy jego cząstka została przeniesiona/ z kopiowana do komputera z czasem przestała ufać MASZYNIE, sztucznej inteligenci, nie swojemu mężowi. W filmie było nawet powiedziane że Will za życia nigdy nie pragnął zmienić świata, prawdziwy Will by tak nie postąpił, to nie była już ta sama "osoba" jeśli można tak powiedzieć.

Jedyny_realisto mylisz świat rzeczywisty z filmową fikcja :/ Gratuluję ci jeśli wiedzę o stosunkach międzyludzkich czerpiesz z filmów i uogólniasz na całą populację, brawo :)

" W filmie było nawet powiedziane że Will za życia nigdy nie pragnął zmienić świata, prawdziwy Will by tak nie postąpił, to nie była już ta sama "osoba" jeśli można tak powiedzieć"
Tak, a zaraz potem było dodane, że to właśnie ona chciała zmieniać świat. Końcowe sceny, gdy już jest podłączona do sieci pokazują, że Will był w stanie zmienić świat, tak jak ona tego chciała. "Uratować planetę". Więc, przynajmniej ja sobie na chwilę obecną tłumaczę to tak, że Will uświadomił sobie, że może zmienić świat i chciał spełnić marzenia swojej żony. W tym też stworzył od nowa swoje ciało.
Reszta od razu widziała zagrożenie, gdyż myśleli typowo jak ludzie - "Skoro mam władzę i mogę kontrolować innych, to czemu by nie podbić całego świata, bo mogę, bo jestem w stanie." Wydaje mi się, że Will nie myślał w ten sposób. Fajnie pokazuje to scena, gdzie strzelają do nich a Will rozwala i obezwładnia wszystkich "a mógł zabić".
Trudno powiedzieć, czy Will był sobą czy maszyną, która zachowała jego wspomnienia. Ja bym się skłonił bardziej ku trzeciej opcji. Był "hybrydą", jak sam nazywał ludzi, którym pomógł. Był w sieci, ale jednak pozostał ludzki, chociaż jego myśli wykraczały już daleko poza proste.. czy nie rzec nawet prymitywne myśli ludzi.

Ale może się mylę i był po prostu złą A.I. i chciał podbić świat..

Napisałeś : "Bo przyzwoity facet jest zazwyczaj mądrzejszy od kobiety". Dobrze, że dodałeś: "przyzwoity", z resztą się zgadzam, mimo iż jestem kobietą :)

A ty głupi palant jesteś, gdybyś był taki przyzwoity i mądry za jakiego się uważasz, to palancie byś pomyślał, że można kochać i nie ufać i do tego pustego łba by doszło, że może ktoś ma powód by nie takiemu gnojkowi jak ty czy inny nie ufać. Albo gdybyś nie widział tylko czubka swojego nosa to byś pomyślał o kimś, że może jest inny powód. Ty nawet zwykłego filmu nie zrozumiałeś, a co dopiero kogoś innego. Nawet nie spróbujesz bo łatwiej udawać, że inni są głupi, jeszcze byś doszedł, że to dla ciebie za trudne i po prostu jesteś za głupi. Szkoda, że takie tępaki się w ogóle rodzą.

I pewnie nawet nie znasz znaczenia słowa "przyzwoity".