Wielkim fanem filmów za miliony dolarów nie jestem bo wiele z nich to gnioty ale.....
w 2004 roku kiedy widziałem ten film w kinie już sama pierwsza scena wgniotła mnie w fotel. Pozostałe sceny batalistyczne nie mniej. Pod tym kątem to niemalże arcydzieło. To jest na wskroś komercyjna mega "hiper" produkcja ale tak dobra wizualnie i aktorsko że nie sposób dla mnie ocenić poniżej 8/10 .
Rewelacyjny Brad Pitt , dobre dialogi i dramaturgia dopełniają bardzo dobrego odbioru tego filmu który nie miał ambicji chyba być czymś więcej aniżeli świetnym widowiskiem , emocjonującym a nawet momentami wzruszającym i to się udało.