PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=927}

Trzeci cud

The Third Miracle
6,7 2 793
oceny
6,7 10 1 2793
Trzeci cud
powrót do forum filmu Trzeci cud

Przeciw bałwochwalstwu?

użytkownik usunięty

Agnieszka Holland w dość udany sposób chciała się przeciwstawić bałwochwalstwu i cz czeniu przedmiotów, a nie Boga. Czy udało jej się jednak sprawić aby ważniejszy był Bóg a nie złoty cielec! Chyba troszeczkę, za mało wyeksponowała to, że ważniejsza jest wiara, a nie adorowanie wytworów rąk ludzkich, które tylko niekiedy (moim zdaniem nigdy) mogą być przedmiotem czci religijnej. Oprócz tego nie uniknęła prymitywnego antykomunizmu, który mimo, że w filmie incydentalny, sprawia wrażenie, że jeszcze do umysłu autorki nie dotarł fakt upadku "imperium zła". To przykre, bo zupełnie niepotrzebnie wdziera się tam kwestia w żaden sposób nie związana z zagadnieniem Boga i wiary, w efekcie uwłaczając majestatowi Stwórcy!

użytkownik usunięty

Jasne, że jej się udało. Słabo zrozumiałaś/zrozumiałeś głębię i przesłanie tegoż dzieła. A o co ci chodziło z tym prymitywnym antykomunizmem? Jeżeli jesteś politologiem to się zajmij przebiegiem wydarzeń typu Rywin, Orlen itp. a nie wtrącaj trzech groszy, które pasuja jak sandałki zimą a przecież mamy lato! Pondto uznaję, że ta twoja opinia jest naciągnięta, parę słówek ze słownika wyrazów obcych itp, a gdzie prawdziwa ocena?Swoje zdanie?No gdzie?Od twojej recenzji bije sztuczność.

ocenił(a) film na 10

Oj, nie zgodzę się z twierdzeniem, że rzeczy nie mogą być przedmiotem kultu religijnego a wniosek taki z Biblii.
Protestanci "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu..." oddzielają to zdanie od Wj 20:3 "Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie". Oni zrobili z tych zdań dwa osobne przykazania. U Żydów palestyńskich, aż do dziś, zdania te są tylko jednym przykazaniem. Tak też odczytywał je Orygenes (ur.185) w "Przeciw Celsusowi" (5:6, 7:64), który świadczy dodatkowo, że inni też twierdzą, że "cały ten tekst stanowi jedno przykazanie" ("Homilie o Księdze Wyjścia" 8:2) por. Tertulian (ur.155) "Lekarstwo na ukłucie skorpiona" 2. Podobnie Klemens Aleks. (ur.150) w "Kobiercach" (VI:137,2-4) przykazanie o dniu świętym nazywa "trzecim przykazaniem". Widać więc, że istnieją dla niego wcześniej dwa przykazania, które wymienia (o cudzych bogach wraz z ich podobiznami i o wzywaniu imienia Bożego). Oznaczanie wersetów innymi cyframi (3 i 4) nie odgrywa w Wj 20:3n. żadnej roli. Tę numerację wprowadził dopiero w 1528r. po Chr. S.Pagnino (por. "Wiedza, która prowadzi..." s.14). Służyła ona jako pomoc w znalezieniu poszczególnych tekstów, a nie do podziału przykazań. Z tego wynika, że rzeźby i obrazy z Wj 20:4, to bożkowie (w rzeczywistości nie istniejący - 1Kor 8:4) narodów otaczających Izrael (Wj 20:3). Nie można więc wiązać figur czy obrazów przedstawiających świętych, którzy wypełnili wolę Bożą, często ponosząc śmierć dla Niego, z pogańskimi bożkami. Gdzie Chrystus zakazał czynienia figur Jego świętym? Słowa, które cytują z Rz 1:23 nie mają żadnego związku z tymi, których wybrał Jezus (J 15:16). Prócz tego, my oddajemy cześć Bogu i nie wyparliśmy się Go (por. Rz 1:23). W przykazaniu w/w jest mowa o zakazie kultu (figur), tego "co jest na niebie (...) na ziemi (...) w wodach (...)". Termin "na niebie" - dot. słońca, gwiazd itp. (Pwt 4:19), które są utożsamiane z bożkami (Ez 8:16). To samo dot. określenia "na ziemi" (Pwt 4:39), co można wiązać z wszelkimi czczonymi zwierzętami (Ez 8:10, Mdr 13:10, 15:18, Ps 106:20). Zresztą nie dot. to zakazu sporządzania figur zwierząt spożytkowanych w świątyni Bożej, bo przecież 1Krl 7:25 mówi o dwunastu wołach, na których stało "morze". Protestantyz, aby zanegować obrazy czy figury świętych oddali w swej Biblii słowa "na niebie" poprzez "w niebie". Jednak właściwsze jest określenie "na niebie" (co dot. gwiazd - Ez 8:16, Pwt 4:19), bowiem Bóg zezwalał, a nawet nakazywał czynić podobizny aniołów, którzy są w niebie (Wj 25:18nn., 26:31). Kościół nie ogłasza świętymi "tego, co na ziemi", lecz "tych, którzy byli na ziemi" a są w niebie (Ap 6:9nn.). Gdyby cytowany przez protestantów werset (Wj 20:4) zabraniał sporządzania chrześcijańskich obrazów, to dziwne by były słowa Kol 1:15 mówiące, że Jezus jest "obrazem Boga niewidzialnego". Św.Paweł też nie mógłby pisać o krzyżu do Galatów "przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego" Ga 3:1. To, że Wj 20:3 i 4 to jedno przykazanie potwierdza Wj 20:5, gdzie jest napisane, że Bóg jest Bogiem zazdrosnym, które to słowa podsumowują to przykazanie. Gdyby te wersety były osobnymi przykazaniami dziwne by było to, że po słowach o bogach cudzych nic nie podano o zazdrości Boga (por. podobnie w Wj 20:7). Justyn Męczennik (ur.100) polemizując z Żydami na temat Wj 20:4 napisał, że zakaz tworzenia wyobrażeń nie dot. przedmiotów związanych z Bogiem prawdziwym: "Otóż powiedzcie mi, czy Bóg przez Mojżesza nie przykazał, by nie czynić żadnego obrazu ani podobieństwa zgoła niczego, co jest w górze, na niebie, ani na ziemi? A przecież On sam na pustyni przez Mojżesza kazał zrobić węża miedzianego i postawił go na znak, na znak zbawienia dla pokąsanych przez węże - i jednak nie jest winien niesprawiedliwości" ("Dialog z Żydem Tryfonem" 94:1 por. 112:1-2). Por. Tertulian (ur.155) "Przeciw Marcjonowi" III:18,7. Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 9 s.12 powołując się na pewne źródło podaje: "Najstarszym symbolem Chrystusa była ryba (II wiek)" (por. "Świat symboliki chrześcijańskiej" D.Forstner OSB s.299). Klemens Aleks. (ur.150) pisał: "nasze sygnety niech posiadają gołębicę lub rybę czy łódź (...) lub kotwicę" ("Pedagog" III:11). Jak widać chrześcijanie od początku inaczej rozumieli niż protestantyzm przykazania i słowa "Nie będziesz czynił (...) żadnego obrazu (...) tego co jest w wodach..." Wj 20:4. Niesłuszny jest zarzut, że utworzyliśmy bez podstaw biblijnych osobne przykazanie, tzn. "nie pożądaj (...) żadnej rzeczy, która jego jest". Katolicki podział przykazań ma podstawę w uzgodnieniu Wj z Pwt, w której zakazy pożądania żony i innych rzeczy stanowią osobne przykazania (Pwt 5:21). Dziwne jest też zestawienie (w jednym przykazaniu) godności kobiety ze zwierzętami takimi jak wół i osioł (Pwt 5:21, Wj 20:17). Septuaginta (grecki przekład ST z II/IIIw. przed Chr.) tekst Wj 20:17 i Pwt 5:21 rozdziela na dwa przykazania, tzn. "Nie pożądaj żony..." i osobno "Nie pożądaj domu...". Patrz też "Szukającym drogi" J.Salij OP, rozdz. 'Dwie cześci Dekalogu'.
Izraelici też modlili się przed Arką Przymierza, która znajdowała się w świątyni (Ps 5:8), a świątynię uważali za świętą i przed nią "kłaniali się" (Ps 5:8), choć były one wykonane z ziemskiego materiału.
Jakub, protoplasta Izraela, kamień nazwał "domem Boga" (Rdz 28:22).
Na Arce Przymierza były umieszczone figury cherubów (Wj 25:18, 37:7, Lb 21:8), a w świątyni płaskorzeźby (1Krl 7:31). Jozue oddał też pokłon Arce będąc w tej pozycji aż do wieczora i nie przeszkadzały mu w tym figury cherubów (Joz 7:6).
Bóg nakazał Izraelitom uczynić węża miedzianego i z wiarą na niego spoglądać (Lb 21:8n.). Król Ezechiasz zniszczył węża, bo Izraelici odsunęli się od kultu Boga. Oddawali cześć obcym bogom na wyżynach, czcili stelle i aszery oraz składali ofiary kadzielne wężowi, a nie Bogu. Zaczęli też wierzyć w niego jak w magiczny przedmiot dając mu imię Nechusztan, nie związane z Bogiem lecz z miedzią i wężem. Tylko to wynika z 2Krl 18:4. Wcześniej, gdy Izraelici uprawiali czysty kult Boży, pozwalał On im posiadać to co sam nakazał im sporządzić i co przypominało im wielki cud na pustyni (Lb 21:8).
Ezechiel widząc "Nową Świątynię" mówił o cherubach w niej (Ez 41:18). Jezus zaś nazwał ołtarz "świętym" (Mt 23:19). Jak relikwie przechowywano w Arce Przymierza mannę i laskę Aarona (Hbr 9:4).
Niesłuszny jest zarzut Protestantyzmu, że obrazy i inne przedmioty nie powinny nam przypominać Chrystusa i świętych. Bóg przez św.Pawła mówi, że o Jego obecności przypominają nam stworzenia: "wiekuista Jego potęga oraz bóstwo stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła..." Rz 1:20 por. Mdr 13:5.
Święci S i NT posługiwali się przedmiotami, przez które okazywała się chwała Boga. Lb 21:18 mówi o wywyższonym miedzianym wężu, a 2Krl 13:21 o wskrzeszających właściwościach kości Elizeusza. On sam płaszczem rozdzielił wody Jordanu (2Krl 2:14), a kości Józefa wielce szanowano (Wj 13:19, Syr 49:15). Kobieta dotykająca się płaszcza Chrystusa została pochwalona (Mk 5:28nn., 34), a chustki dotknięte przez Pawła uzdrawiały (Dz 19:11n.). Bóg użył nawet cienia Piotra dla niesienia pomocy chorym (Dz 5:15n.). Jezus uzdrawiając posłużył się zaś błotem (J 9:6). Rz 1:20 uczy, że nawet Boga poznajemy przez Jego dzieła, którymi niejednokrotnie może być martwa natura. Czy obraz pejzażu nie może przypominać nam rzeczywistych dzieł Bożych? Czy osoba na obrazie nie może przypominać nam tej istoty? Por. Mdr 13:5.
Mówiąc, że uprawiamy bałwochwalstwo powinni zauważyć, że NT inaczej interpretuje je niż oni: "Zadajcie więc śmierć temu co jest przyziemne w waszych członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem" (Kol 3:5 por. Flp 3:19 bałwanem tzn. "ich bogiem - brzuch"), "O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w Królestwie Chrystusa i Boga" Ef 5:5.
Zwróćmy Protestantowi uwagę na to, że obraz lub figura nie są nieodzowne do modlitwy. Modlimy się też w pomieszczeniach gdzie ich brak. Zwracamy się ze czcią do świętych osób w kaplicach i kościołach, w których nie ma figury czy obrazu w danej osoby. Modlimy się też do Boga, a chyba w żadnym kościele nie ma Jego figury czy obrazu. To wyjaśnienie powinno wyprowadzić ich z błędnego pojmowania naszego kultu. Posiadanie w domach czy kościołach obrazu pozwala też od razu odróżnić katolika od innowiercy czy ateisty. Świadczy to też o tym do kogo należy świątynia.
Nieprawdą jest to, że Izraelitom obcy był kult przedmiotów związanych z uwielbianiem Boga. Naród Wybrany na polecenie Boga namaszczał ołtarze (Wj 29:36, Kpł 8:11, Lb 7:10), ołtarz całopalenia (Wj 40:10), święty namiot (Wj 30:26), Arkę Przymierza (Wj 40:9, Kpł 8:10, Lb 7:1), stelle (Rdz 28:18, 31:13) i tarcze (Iz 21:5, 2Sm 1:21). Mieli też czcić Przybytek (Kpł 26:2). Izraelici posiadali też chorągwie (Lb 2:2, 10, 17).
W Pwt 4:15 Bóg zabraniał przedstawiać siebie w postaci ludzkiej bo nikt Go nie widział. Nie ma więc ten werset nic wspólnego z innymi osobami. Inna sytuacja nastąpiła, gdy Chrystus, Bóg - Człowiek (J 20:28) ukazał się widzialnie. Tak samo jak On, ciało posiadali święci. Nieporozumieniem jest więc ze strony Protestantyzmu porównywanie Boga Ojca, którego nikt nie widział (bo jest Duchem) z tymi, przez których okazywała się chwała Boża. Jeśli czasem nawet ukazywana była przez artystów postać Boga Ojca na obrazach to tak, jak Go opisywali prorocy w Biblii (Dn 7:9, Ap 4:2n.), choć II Sobór Nicejski (787) pozwalał czynić jedynie wizerunki Chrystusa, Maryi i świętych (treść orzeczenia patrz "Eschatologia. Rzeczy ostateczne człowieka i świata" Ks.W.Granat s.338-9).
Kpł 26:2 mówi, aby czcić święty przybytek Pana. Widać więc, że choć Bóg zakazywał czcić przedmioty kultów pogańskich, to jednak pozwalał czcić to, co jest związane z Jego Osobą. Jeśli czczono świątynię (wszystko, co się w niej znajdowało - Wj 40:9), przez którą ukazywała się chwała Pańska, to czemu nie można czcić innych relikwi przez które też ona się ukazuje? To nie Kościół wprowadził obrazy i figury lecz Bóg (Wj 25:17-22). ŚJ więc polemizują z Bogiem. To Bóg powołał rzeźbiarzy do upiększenia Jego świątyni (Wj 35:30-35) i nakazał utworzyć podobizny cherubów (1Krl 6:23) pomimo, że aniołowie Jego przebywają w niebie. Bóg nakazał też sporządzić zasłonę na której wyhaftowano obraz cherubów (2Krn 3:14) oraz wykonać płaskorzeźby. Bóg więc ganił tylko kult pogański (Ez 8:9n., 16), a nie ten związany z Jego osobą.
Nie atakuj mnie a przemyśl to.

Toudeusz

Chcialabym wyrazic swój szacunek z powodu znajomości tematu. Pozdrawiam

monisiu

satanista jakiś chyba - nawet papież nie napisałby tego

MysterMister

raczej egzaltowany nastolatek (zajrzałam na jego bloga na onecie)i mniemam iż homo... sapiens oczywiście.

monisiu

ehhh znam takich. myśle że z jego seksualnością jest wszystko... no może prawie wszystko w porządku. po prostu był wychowywany w bardzo religijnej rodzinie albo w jakimś skrajnie konserwatywnym środowisku - pewnie moja analiza może się wydawać krzywdząca ale mam wielu kolegów księży i hmmm... kurwa zresztą moge mówić i pisać co chce;)

MysterMister

ja tez (mogę pisać co chce) bo mówić to niestety nie :(

monisiu

w sumie... jak piszesz to mogą zablokować albo nie wydrukwać - prawie żadna strata - w porównaniu do tego co można nieraz uczynić słowami...
ktoś obrazi czyjes uczucia religijne na antenie radia maryja w audycji na zywo to jakas babcia schorowana moze dostac ataku serca albo innego tworu boskiego( bo zakładam że choroby są dziełem boga).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones