A znasz jakąś naprawdę wierną adaptację filmową książki ?
To nie jest złośliwe pytanie tylko zupełnie poważne.
Mi do głowy przychodzi jedynie kilka ekranizacji polskich powieści.
I to w formie seriali.
"Lalka" "Kolumbowie" "Nad Niemnem".
A i tak coś trzeba było na potrzeby ekranizacji pozmieniać.
Akurat ta wersja muszkieterów mimo, że odbiega mocno od literackiego oryginału mi się podobała.
Oczywiście traktując ją z pewnym przymrużeniem oka.

Jeśli chodzi o "Trzech Muszkieterów", to rzuć okiem na dylogię Richarda Lestera jeśli jej jeszcze nie widziałeś.
Lester potrafił się zdobyć na własne odczytanie powieści przy zachowaniu wierności fabularnej. U niego muszkieterowie bywają pocieszni, bywają nieudaczni - w którymś z wywiadów powiedział zresztą, że tak właśnie odczytywał powieść, widział w niej także słabości bohaterów a nie wyłącznie ich wspaniałość. Pokazał więc muszkieterów inaczej niż robiono to wcześniej wcześniej, nie kombinując z fabułą. Trafiają się w filmach sceny, których w powieści nie ma (pojedynek na lodzie, albo akcja odbijania Rocheforta), ale fabuła pozostaje wierna książce.
Dość często wymienia się filmy Lestera jako najlepszą ekranizację "Trzech muszkieterów" i nie jest to przypadek.
Od wierności fabule powieści Lester odszedł dopiero w trzecim filmie, w ekranizacji "Dwadzieścia lat później".

hmm, sama nie wiem, czemu zmienili. może chcieli tym "wybielić" muszkieterów, żeby nie robić z nich katów (jak to było w oryginale). wprawdzie mieli dobry powód, by zabić milady, ale jednak grupa facetów wlekących przerażoną kobietę na egzekucję średnio by wypadła, w czasach poprawności politycznej dla niektórych mogłoby to być kontrowersyjne.