wielkie szychy CIA głupsi od krawężników, strzelano z dwóch rodzaju broni, jeden strzał w nogę, bez dobijania, drugi za to w szyje, czy jest sens podejrzewać kondoma w tak oczywistej sytuacji, po uju
hipoteza że jest wrogim agentem się nie broni, gdyż oddał by strzały z bliska i dobił agenta,
tak samo hipoteza że strzał był fuksem, bo albo oddajesz strzały w okolice piersi, albo nóg,no chyba ze jesteś pijany
no i jeszcze rany postrzałowe wskazały by na to że musiał byś się teleportować chyba ze oddać strzały z rożnych odległości i kątów
Rany postrzałowe na nic nie musiały wskazywać, skoro przytomny Wicks mógł się przesunąć i zatrzeć ślady(zamienić łuski, przesunąć ciało, zniszczyć pociski itp), wezwać własna ekipę techników etc.
Jak miał dobić agenta skoro agent był uzbrojony i się bronił? Poza tym CIA wie tylko tyle ile powiedział Wicks, wiec każda hipoteza jest do przyjęcia.
Skoro oddaje się strzały w okolice piersi, albo nóg to po co szkolić operatorów w zdejmowaniu obiektu strzałem w głowę?