Po obejrzeniu Niebieskiego oraz Białego stwierdzam, że Biały bardziej przypadł mi do gustu...nie było tej nachalności w nawiązywaniu do tytułu. Niesamowita postać Mikołaja.
Mam podobne odczucia. "Biały" jest po prostu ciekawszy, daleko mu do ideału, ale ogląda się go z dużym zainteresowaniem. Natomiast "Niebieski" jest piękny wizualnie, świetne zdjęcia, estetycznie dopracowany do perfekcji, ale co z tego, skoro fabuła z biegiem filmu staje się nudna, ckliwa i przewidywalna, a nawet - tak jak napisałeś - nachalna w formie. Z tematyki podejmowanej przez "Niebieski", zdecydowanie wolę chociażby "21 gramów".
Też tak sądzę. Niebieski wydaje mi się być nieco zbyt hermetyczny i ciężko mi się było przez niego przebić. Poza tym no jak wspomniałeś postać Mikołaja była bardzo dobrze zagrana. Brawo!
I ja dołączam do waszego grona, mam dokładnie to samo zdanie po obejrzeniu tych dwóch filmów.
I ja muszę się zgodzić - Biały bardziej "swojski" (dzięki Zamachowskiemu oczywiście w dużej mierze), poza tym uwielbiam Gajosa, naprawde udana wersja historii "od zera do bohatera". Niebieski to uczta dla oczu, ale rzeczywiście, przynajmniej dla mnie trochę taki wyobcowany, pewnie zresztą taki miał być...
No to ja się nie zgodzę, wolę klimat Niebieskiego, no i pewnie przemawia przeze mnie sympatia do Binoche.
Podpisuje się pod tym i dodaję że Niebieski uwelbiam za muzykę Preisnera. Genialna !!
Jak dla mnie Biały też lepszy - po prostu lepiej się ogląda. Faktycznie może być to zasługa tego że jest to film mniej poważny, zdarzają sie momenty żartobliwe. Niektórzy mogą powiedzieć że Niebieski jest bardziej ambitny i ciężki w odbiorze - ja raczej bym sie z tym nie zgodził. Jak dla mnie to filmy mają wzbudzać emocje i przemyślenia, podczas oglądania Niebieskiego raczej sie znudziłem niż zastanawiałem nad wolnością (nie chce mowić że to zły film, ale jak dla mnie po prostu średni, żadne arcydzieło). A Biały ogląda sie przyjemnie i dość lekko (w porównaniu do innych "ambitnych" filmów) a mimo to ma przesłanie i trzeba myśleć podczas seansu. Nie lubię kiedy film jest strasznie ciężki, nieprzyswajalny, a dużo ludzi nazywa go arcydziełem, a każdy kto uważa inaczej to nie zna sie na ambitnym kinie... Niestety często tak jest. (nie mówie teraz konkretnie o niebieskim)
w Niebieskim była dość ciekawa historia tyle, że opowiedziana w nudny sposób.
Biały za to jest historią o wiele ciekawszą i zarazem opowiedzianą o niebo lepiej. Film dobrze się ogląda, nie nudzi i nie zastanawia "ile do końca" :)
Jakoś ciężko mi porównywać powyżej wymieniane dwa filmy, w sensie - 'który lepszy?" Biały jest ciekawy, Niebieski jest ciekawy. Tylko to są dwie różne ciekawości. Wspaniałym zabiegiem był wpleciony fragment 'Białego" w końcówkę "Niebieskiego". Dla mnie cała trylogia jest znakomita.
zgadzam się, że powiązanie fragmentów tych filmów dobrze wyszło, podobało mi się to. Może jak obejrzę te filmy drugi raz to zmienię trochę zdanie o Niebieskim.
To trochę dziwne w kontekście tego,że za najlepszy z kolorów uważany jest Czerwony:-)Jednak jeśli mam wybrać z tych dwóch to Biały bardziej do mnie przemawia.Ma jakąś treść.Niebieski jest oczywiście piękny wizualnie.
No to jestem chyba w mniejszosci. "Niebieski" był ciężki, intrygujący i pełno w nim było ukrytych aluzji. Do tego swietna muzyka i kreacja Binoche. "Biały", dobry, życiowy i dla nas Polaków łatwiejszy w odbiorze. Gajos jak zawsze podnosi poziom filmu. Zamachowski to dobry aktor niewątpliwie ale mnie jakos nie przekonał. Jak dla mnie jest trochę irytujący. Fajna rola drugoplanowa Stuhra. Cały film przyjemnie się oglądało ale z dwóch filmów "Niebieski" zdecydowanie bliżej przypadł do mojego gustu.