Film naprawdę słaby. Fabuła denna. Brak przesłania. Pomysł tego super modernistycznego domu nowych technologii w filmie kompletnie chybiony. Jak dla mnie szpecił cały film. Nie pasował mi. Postać Arthura grana przez Tonyego Shalhouba wiała mi cały czas "Detektywem Monkiem". Reżyser popełnił wielki błąd. Ten pomysł z Rafkinem, który odczuwa różne wydarzenia i co chwilę krzyczy i rzuca się na ściany i podłogę...
Żal komentować.