Znam doskonale bohatow jednego z filmow Ewy Borzeckiej i jestem zdruzgotana tym jak wiele bolu i stresu zadala cal tej rodzinie ta osoba - nazywajaca siebie rezyserka. To nie da sie opisac jakim welkim klamstwem jest caly podkreslam CALY ten Film - Trzynastka. Mieszkalam z ta rodzina w jednej wiosce chodzilam do szkoly z jedna z bohaterek i to sie w glowie nie miesci jak mozna tak potraktowac niewinnych, kochajacych sie ludzi! Ewa zaplacila im jakies smieszne pieniadze krecila wiele scen ukazujacych prawde i zadnych z tych scen nie bylo w filmie jedynie sceny krecone z ukrytej kamery. NIC podkreslam Nic z tgo filmu nie przedstawia rzeczywistosci. Ewa posunela sie do tego stopnia, ze nigdy nie pokazala glownej bohatercezmontowanego filmu aby ta mogla zaakceptowac. Tylko film zostal wyemitowany i z oburzeniem wszyscy ogladalismy ta sterte bzdur laczni z trenowanym szczurem, ktorego pani Ewa sobie przywiozla ze soba!!! Taka jest prawda na temat tego filmu! Dzekuje pani Ewo przez pania straciam wiare w filmy dokumentalne, To poprostu chodzi o pani pieniadze a nie o to ja naprawde ludzie w biedzie potrafia sie kochac i sznowac!

Ewa Borzęcka13 trzynastka

Przed chwilą próbowałam obejrzeć ten dokument ale przełączyłam, widząc co ci ludzie robili ze zwierzakami - kretynizm, totalna głupota i wszystko co najgorsze. Szok i wkurzenie, że ludzie z takim podejściem do zwierząt mogą je mieć.

znam tą rodzinę i historię jak powstawał ten film. to wszystko było ustawione przez panią reżyser która obiecał rodzinie pomóc, w trudnej sytuacji po stracie ojca rodziny. żuciła im jakieś ochłapy, marne 600 czy 800 zł ,a obiecała, że po otrzymaniu nagrody uczyni ich życie piękniejszym. masakra jak przedstawiła tą biedną rodzinę, zresztą 95% tego filmu to nie prawda, nawet dzieci są dorzucone z innej rodziny, innego domu. to chore

Nie chcę nikogo osądzać bo nie znam faktów ale jeśli coś kręci się z ukrytej kamery tzn., że jest to nieprawdą?

.... jest ustawione, to nie było tak, prawie wszystko jest ustawione

CO Ty pleciesz??? A walki kotów to efekty specjalne wygenerowane komputerowo??? Nawet jeśli tego szczura ze sobą przywiozła, to jest to małe piwo w porównaniu do tego jak ta rodzina traktuje zwierzęta.Toż to patologia w najczystszej postaci.Mam nadzieję, że urzędasy jednak dopieły swego i zabrały choć część tych dzieci do bidula, bo wychowane w takich warunkach będą powielały schemat,a to niczego dobrego nie przyniesie. Film mocny i podobnie jak założyciel tematu jestem ciekawy co stało się potem???

na potrzeby filmu było robione

Ci, którzy tu tak pomstują na tę rodzinę, mimo wypowiedzie martypirog chyba nie są świadomi, jak montażem obrazu i dźwięku można wypaczyć rzeczywistość. Wiem o tym wiele, bo lata temu współrealizowałem dziesiątki filmów dokumentalnych robionych w Polsce przez zagranicznych korespondentów. Sam oglądając ten film odnosiłem wrażenie, że jest to film rażąco "podmontowany" do określonej tezy. NIe ma co wchodzić w szczegóły techniczne, ale każdy fachowiec to widzi. A wy naiwni połykacze obrazów dajecie się nabrać. Tak ludziom pierze mózgi i zbiera laury Bożęcka i nie tylko ona.

I druga refleksja: zawsze się dziwię, że wśród ludzi filmu, którzy przecież wiedzą, co robi Bożęcka, nie znajdzie się nikt, kto by pomógł pokrzywdzonym doprowadzić do ukarania i skazania Bożęckiej i jej podobnych przez sąd. To nie trudny proces, ale kto z pokrzywdzonych wie, jak go poprowadzić, i kto z nich ma na to czas i pieniądze. Taki jest obraz etyki elit – nie tylko filmowych. A wystarczyłby jeden z hukiem wygrany proces, żeby procederowi łajdackich podchodzenia swych ofiar przez rzekomych dokumentalistów położyć kres, a przynajmniej go ograniczyć.

Czym tu się podniecać?
To nie wiecie że Bożęcka to zwykłe niemoralne kłamliwe dno filmu dokumentalnego? Wierzę w to co napisała @martapirog, bo pamiętam że choćby najsłynniejszy dokument Borzęckiej "Arizona" to manipulacja i przekupstwo, Reżyserka znalazła zapyziałą wiochę popegeerowską w Polsce, zapłaciła jakieś grosze albo kupiiła lokalne wino (prytę) tubylcom i zrobiła z tamtejszej ludności jakąś zdziczałą hołotę, bandę kretynów i największych prymitywów. Niby fajny film, ale jak sie potem cżłowiek dowiaduje że to wszystko było udawane, a potem że inne dzieła reżyserki też były... "wyreżyserowane", to traci się szacunek bezpowrotnie.
Nigdy więcej Borzęckiej.

popieram, mistrz