Daję więc 5/10. I wymienię minusy i plusy:

MINUSY:

Wszystkie problemy i zmiany nastoletniej Tracy zostały pokazane zbyt szybko, zabrakło mi takiego "wniknięcia" w nie. Nie widziałam ponadto, by ta Tracy zastanawiała się, miała jakieś wątpliwości, przemyslenia dotyczące swojego zachowania. Oprócz tego tylko Tracy, jej matka i Evie zostały scharakteryzowane, a postaciami z drugiego planu zapomnieli się chyba zająć. Ponadto postawa matki była bardzo dziwna. Zamiast robić od razu awantury, cały czas była dla córki miła i wyrozumiała.
Już pominę fakt, na który ciągle narzekam - że to kolejny film o takim szablonie: "cicha i grzeczna dziewczyna poznaje szkolną gwiazdę i pod jej wpływem staje się wredną, niegrzeczną suką". To nie ma wpływu na moją ocenę, tylko podkreślam kolejny raz, że nie wszystkie nastolatki przezywają taki spektakularny bunt - z narkotykami, seksem, alkoholem i czym tam jeszcze.

PLUSY:

Dla mnie największym plusem jest świetna gra aktorska Evan Rachel Wood. Nie dziwię się teraz, dlaczego juz ma zaliczoną rolę u Woody'ego Allena ("Co nas kręci, co nas podnieca") i u boku Gerorge'a Clooney'a ("Idy marcowe). Evan naprawdę wspaniale poradziła sobie z tą trudną rolą. Dobrze została ukazana też więź między Tracy, a Evie - widac było, ze to Tracy bardziej się angażuje niż Evie, która po prostu była pustą, egoistyczną idiotką.

No i jeszcze jedna kwestia mnie zastanawia, poruszana zresztą przez wielu ludzi na forum - czy to aby na pewno trzynstolatki? Bardzie by mi to pasowało na szesnastolatki. Rozumiem, ze niektóre dziewczyny są wyrośnięte na swój wiek (sama w podstawówce miałam taką dziewczynę w klasie, która wyglądała na 15 lat), no ale bez przesady.