Jeśli ogląda się film dokładnie, można dojść do wniosku że policjant jest ojcem. Horror + popaprany scenariusz = sukces.

policjant ojcem? przecież było coś o tym, że dopiero co dała się namówić na randkę z nim

Przypuszczam że rozstali sie na jakiś czas po zaginięciu jej męża.

"Kompletny brak logiki i konsekwencji". - no faktycznie, ale gdzie?! "Fabuła psychodeliczna. Już bardziej popapranego scenariusza nie można by było wymyślić."- ogromny zarzut dla horroru! "Na początku dziwny ale intrygujący. Potem już tylko irytuje" ale czym irytuje? "Szkoda czasu" - a dlaczego? "Ktoś dociekał skąd ciąża." - a po co? przecież to horror a nie melodramat! a ktoś dociekał dlaczego jest białej rasy? dlaczego ma nadwagę? dlaczego jest w średnim wieku? "Jest wzmianka że ciężarna siostra kiedyś szukała odpowiedniego szpitala. Pewnie więc in vitro." - jeszcze raz pytam czy ten film ktoś oglądał po to by rozkminiać kto z kim zaszedł w ciąże i po co?. Droga Adrianna1968 - piszesz wolnym strumieniem świadomości co nie przysłuża się specjalnie w merytorycznej dyskusji na temat filmów. A tak w ogóle to film jest świetny - po pierwsze PRIMO - pomimo, że amerykańska współczesna produkcja - wyłamuje się z durnowatego schematu "slaszera" z bandą tepych nastolatków brutalnie rozpierdzielanych w filmowym widowiskowym gore które współczesnego widza grozy nudzi do kwadratu odkąt z "Piły" zrobiono krwawego tasiemca bez fabuły. Klimat super okraszony niepokojącą w tle muzyką i ABSOLUTNIE rewelacyjnymi zdjęciami - NIEZWYKŁA RZADKOŚĆ W FILMACH GROZY - do tego przyzwoita gra aktrów (aktorek) które dziięki bogu nie wyglądają jak Barbie w stylu horrorów "Droga bez powrotu" czy gorzej niż beznadziejnym "Reaktorze strachu" - i wreszcie - nie wytłumaczone zakończenie i brak happy endu - co jest obowiązkowym wymogiem każdego szanującego się horroru. Wiecie dlaczego nie ma wytłumaczenia - skąd, dokąd i dlaczego? To proste - bo tak jest po prostu straszniej! W końcu jak powiedział Alfred Hitchcock - "Najbardziej straszą zamknięte drzwi"

Drogi Sadamie
Wypowiem się krótko. Mam prawo do swojej opinii na temat filmu, jak i do jej formy. Tobie się podoba, mnie nie.
Jeśli chcesz krytykować, opiniować, rób to na temat filmu, a nie mojej wypowiedzi. Ja w każdym filmie potrzebuję logiki, potrzebuję spójności, (nawet jeśli jest to dziwny horror) i pozytywnego zakończenia, czy Ci się to podoba, czy nie. Ale to już Twoja prywatna sprawa i nic mi do niej, jak Tobie nic do moich gustów, nawet jeśli uznasz mnie za głupią i prymitywną..
"De gustibus non disputandum est"...
Z serdecznymi pozdrowieniami
Adrianna