Realizacja bez fajerwerków, ale klimatem możnaby podzielić setkę filmów teoretycznej grozy. Znów prawdą staje się teza, że nie trzeba mieć milonów i megagwiazd by zrobic kino ciekawe i trzymające w napięciu.
Liczy się pomysł, no i ta muzyka !!! poprostu wciska w fotel. Ocena filmwebowa oczywiście nie jest wyznacznikiem niczego. Młodzi internetowi znawcy kina wolą krew i mordobicie, tu natomiast należy w skupieniu empatycznie podążać drogą wyznaczoną przez reżysera.
Ta tajemniczość mnie rozwala, aż szkoda, że tak rzadko twórcy starają się tworzyć coś innego niż zwykła hollywoodzka papka.
Polecam!