Przy wyborze tego filmu rzuciłem okiem na kilka screenshotów, na gatunek (sci-fi) i na pierwsze zdanie opisu: post-apocalyptic. Niestety nie przeczytałem reszty opisu i bardzo się zawiodłem.
Czuć lata 90 pełną gębą, jak pisano w innym wątku (efekty, scenografia, język, muzyka itd.). Szkoda tylko, że nie mam tylu lat...
Jedno wielkie nieporozumienie. A poza tym to można się nieźle pośmiać na tym badziewiu. Nie zachęcam