Co prawda w filmie jest sporo klisz bo motywy "może zostać tylko jeden" czy tym bartodziej "zabij lu zgiń" już się pojawiały w kinie nie raz, ale film się broni całkiem nieźle. Bohaterowie też w sumie są mniej lub bardziej sztampowi (Parkourowiec, snajper, paker, panna kung-fu, psychol, koleś rządny zemsty, koleś z problemami...) ale mają swoje chwile... Vingh Rhames zagrał klimatycznie, Kelly Hu dała popis a i księżulo był wypadł bardzo dobrze... Zakończenie faktycznie dość przewidywalne ale to nie przeszkadza zupełnie. Ogółem poprawny akcyjniak z zapędami do czegoś więcej jak dla mnie 7-7.5/10. Fani tego typu filmów zawiedzenie nie będą...