Po drugiej walce w filmie (lai lai zhen vs rosjanin) odechciało mi się oglądać. Normalnie po takich ciosach i butach, ta wysuszona japonka powinna mieć połamane wszystkie kości, nie mówiąc już o głowie... ale oczywiście na buźce nie miała nawet ryski, a wojak po pierwszym łokciu od ważącej 50kg dziewczynki od razu zalał się krwią i wywinął salto... Co dalej było nie wiem, bo ta akcja zniechęciła mnie już do całego filmu...