Wizualnie film prezentuje się znakomicie. Świetne zdjęcia Giancarlo Ferrando w połączeniu ze sprawnym montażem (scena w której Fenech chowa się przed napastnikiem w samochodzie uciekając z budynku, w którym miała się spotkać z adwokatem jest genialna) oraz trzema uroczymi aktorkami odciągają w pewnym stopniu uwagę od ułomnego scenariusza i pozwalają zaliczyć seans do udanych.