Niestety, zmarnowałem półtorej godziny sugerując się tytułem.
Nie oczekiwałem porno, ale filmu dla osób dojrzałych intelektualnie. Początek rokował jakieś nadzieje. Ale im dalej w las tym głupiej. Po trzydziestu minutach widz zastanawia się, czy pierwsza scena z próbą samobójczą nie powinna się powieść i zakończyć cierpienia tej naiwnej dziewczynki.
Oczywiście jak to w amerykańskiej komedii dla intelektualistów musi być transwestyta filozof, ekscentryk i przemieszana bohema z lewicową anarchizującą młodzieżą, a wszystko gdzieś okopcone delikatnym dymkiem ziółek.
Nie polecam.