W książce samolot lądował na lotnisku, a dokładniej na lotnisku dla pilotów bawarskiej górskiej służby ratowniczej. W odróżnieniu od lotniska z filmu to w książce było małe, kilka hangarów i pas startowy, nie było mowy o jakichkolwiek Niemcach w pobliżu.

Dzięx za poprawkę, książkę w sumie czytałem dawno...

Nie mogę sie zgodzić.
Na tle "Tylko dla orłów", "Działa Nawarony" jawią się nieomal jako szczyt wojennego realizmu.

według mnie obydwie ekranizacje są kiepskie, ale 'Działa...' chwilami wręcz uderzają absurdem. Mogę to stwierdzić, gdyż najpierw oglądałem film. W czasie czytania książki wyjaśniło się większość absurdów. Oczywiście obydwie książki serdecznie polecam, filmy do obejrzenia dla relaksu, ale z DUŻYM przymknięciem oka.

Film dla chłopaka z Teksasu lub Mazowsza, który po 1/ umawia się z dziewczynami w szopie, po 2/ wie, że Niemcy mówią po angielsku, ale ze strasznie twardym akcentem, po 3/ nie ufa maszynom rozpylającym środki środki owadobójcze, czyli helikopterom, po 4/ ma świadomość, że faszyści byli źli, ale zawsze mieli dobrze skrojone i odprasowane mundury, i po 5/ święcie wierzy, że najlepszym kamuflażem kobiety jest jej biust. Blondynka z karabinem maszynowym nie wzbudza dziś już żadnych większych emocji, bo mniej więcej w tym samym czasie, kiedy "Tylko dla orłów" weszło na ekrany, wyświetlano "Barbarellę" (ruda), która zdecydowanie podniosła wszelkim ostrym babkom poprzeczkę. Aktorstwo raczej miałkie i bez wyrazu. Nasz Hans Kloss, jak najbardziej socjalistyczny w formie i narodowy w treści, mający też nienaganny uniform, jest przy tym obrazie ponadczasowym majstersztykiem.

No wypowiedziałeś się i co ? Każdy ma swoje własne spojrzenie na dzieło.

A nie dziwi cię że Hans Kloss i wszyscy Niemcy mówią po Polsku? We "wrogu u bram" Niemcy i Rosjanie mówią po angielsku.Że nie wspomnę o nieśmiertelnym Sztyrlitzu z "17 mgnień wiosny" Który z całym dowództwem wermachtu i ss rozmawia po rosyjsku,chyba że akurat film jest dubingowany.

Jak się dobrze przyjrzeć, to Hans Kloss nawet i pisze po polsku. Choćby w odcinku pierwszym, gdy za chwilę upozoruje własną śmierć. W jakimś innym odcinku widzimy też napis (bodaj na szybie, którą trzeba będzie stłuc); napis jest stylizowany na gotyk, ale po polsku.
Najwyraźniej twórcy serialu liczyli, że zawsze będzie on oglądany wyłącznie na małych, półokrągłych ekranikach.

Czytałem książkę i obejrzałem film.
W książce zginęło w sumie 5osób,w filmie całe rzesze.Więcej w książce angielscy komandosi starali się nie wyrządzić krzywdy Niemcom.