Od "Doktora No" do "Moonrakera" (części 1-11) rolę tę odgrywał Bernard Lee.
Po "Moonrakerze" Lee zmarł, więc właśnie w "Tylko dla twoich oczu" postać M się nie pojawia.
Od "Ośmiorniczki" do "Licencji na zabijanie" następcą został Robert Brown, zaś od "GoldenEye" do "Skyfall" M jest kobietą i gra ją Judi Dench.
Mam nadzieję, że pomogłem :)
Judi Dench w "Skyfall" dała niesamowity popis aktorstwa, ale jakoś Bernard Lee bardziej mi pasuje w tej roli, więc stawiam głos na niego.
Też tak uważam dokładnie jak ty .Bernard Lee bardziej pasował mi na szefa M i pozatym miedzy nim a Bondem była zawsze chemia ,przyjażn itp .Natomiast Judi zdcydowanie w Skyfall zaszalała ,oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu ale ogólnie wydawało mi się że Bond traktował ją tylko jako szefową /urzedniczkę którą należy słuchać rozkażów .
Bernard Lee zdecydowanie; Connery i Moore idealnie do niego pasowali. W sumie masz rację- była tam chemia i nieraz miałem wrażenie że są jak ojciec-syn.
Judi Dench za Brosnana to faktycznie klasyczna urzędniczka, która do Bonda miała dość spory dystans, ale za czasów Craiga coraz więcej wykazywała cech zdecydowanie matczynych, co widać jak na tacy w "Skyfall".