Jak można się zakochać w facecie, którego zna się ledwie kilka dni, rzucać dla niego wszystko, odwoływać ślub? Nie wierzę w to!
Strasznie ten film sentymentalny. W złym znaczeniu tego słowa.
Znam przynajmniej kilka o niebo lepszych komedii romantycznych.
Dla mnie ten film też nie był nic nadzwyczajnym i napewno nie oceniłbym go wyżej niż 6. Typowa prosta i amerykańska historia oczywiście wielkiej i pięknej miłości.Fabuła niby fajna ale z dużymi niedociągnięciami.Tak jak moja poprzedniczka znam kilka dużo lepszych komedii romantycznych
"Jak można się zakochać w facecie, którego zna się ledwie kilka dni.."
miliardy ludzi na ZAKOCHANIE SIĘ potrzebują zaledwie kilku sekund
jeśli chodzi o odwoływanie ślubu z kimś kogo się do końca nie kocha, cóż..niestety za mało osób się na to decyduje i potem dopiero jest problem
Tu nie chodzi o zakochanie, ale w wiare w przeznaczenie. Chyba nieuwaznie
film ogladalas/es. Poza tym po co byc takim przyziemnym, to jakby czepiac
sie tego ze Indiana Jones nie zginal juz w 1 czesci. Jak dla mnie super, od
dziecka jestem nim zauroczona.
Zazwyczaj również czepiam się takich rzeczy, ale ten film jest chyba wyjątkiem... Błyskotliwa, niesamowicie przyjemna i lekka komedyjka. Ma w sobie jakiś taki urok, któremu nie potrafię odmówić... Nie ma tu żadnych rewelacji czy też cudów, ale coś, co się z pewnością miło wspomina. Choćby Downey Jr...
po pierwsze to film, a więc trzeba wszystko wziąć w nawias. po drugie: po co wychodzić za kogoś, kogo się nie kocha?
Dla mnie ten film to czysty koszmar mimo iż lubię aktorów w nim grających i komedie romantyczne ogółem.
Straszne tam było prawie wszystko.
Zupełny brak pomysłu na historię.
"Jak można się zakochać w facecie, którego zna się ledwie kilka dni..."
Jakby każdy był Robertem D. Jr to sądzę że można by;p;)