Film o przygodzie... o przygodzie, która miała zwieńczyć resztę życia głównego bohatera. Przygodzie, która miała pozwolić mu zrozumieć co jest ważne, a co nie. Przygodzie, która kompletnie nie miała sensu.
Film, którego sensowność mogą zrozumieć tylko Ci, którzy chociaż raz chcieli uciec od tego co się powinno do tego czego się chce..
No niby tak ale nie wiem.Czy to na pewno tak widziane jak w filmie a nie na pustyni.? Na pustyni przecież zawsze murzyni pieką jaszczurki i słonie nad ogniem.
Gdyby tam grała Agata Łobuzek to co innego.I grała na flecie.Ale nie,oni do tego nie dopuszczą bo mamy ok. 27% lasów.Chyba w większości iglastych.
Zastanawiam się a pod koniec nie wiem już nad czym się zastanawiam.Bo teraz mamy środek zimy i temp. wynosi -18°C.
Dlatego chodzę 2 kroki do przodu i 1 do tyłu.