Subtelne,niewartościujące,skupiające się tylko na życiu kobiet pozostawionych na marokańskiej prowincji. Nie ma tu niepotrzebnego wątku(w amerykańskiej wersji by był bankowo) jak to mężczyznom się nie udaje na emigracji, jak podłe wiodą życie, jak kombinują i zdradzają swoje kobiety z innymi w miejscu pobytu etc. Piękne, ujmujące prostotą plenerowe zdjęcia Maroka oraz kilka fajnych smaczkow jak kura rozdziobująca własne jajka i anologie do Aborcji wśród muzułmańskich kobiet...