Siedza ludzie w kinie i ogladaja koncert. Efekty trójwymiarowe fajne ale uważam że pójście na ten film to po trosze strata kasy, dlatego że do tej muzyki nie powinno się siedzieć w fotelu i słuchać - zero nastroju :(
Zgadzam się w 100% - takie siedzenie w fotelu i słuchanie to nie to. Ale mimo wszystko uważam że warto iść.
A mi się bardzo podobało. A nastrój mozna zrobić sobie wszedzie jeśli tylko się potrafi ;P Jeśli ktoś nie byl na koncercie to ma szanse to zobaczyc na ekranie. I chyba lepiej zeby to bylo 3D w kinie niz siedemnastocalowy monitor komputera. Moim zdaniem fajnie wymyslone i jak na U2 3D to calkiem nie drogo.
Miałem takie same odczucie. Film świetnie zrobiony, ale pod względem technicznym . Atmosfery koncertu i wysłuchania muzyki na żywo nie jest w stanie oddać żaden choćby plastycznie najdoskonalszy obraz. Już w trakcie pierwszego utworu ("Vertigo") miałem ochotę poskakać, śpiewać razem z Bono i tłumem ... rozglądam się jednak na boki, a tu wszyscy siedzą ... coś jest nie tak :)
Film dla tych co nie chcą lub nie lubią chodzić na koncerty rockowe.
Prawie w całości się z Tobą zgadzam, bo rzeczywiście Film zrobiony genialnie pod względem technicznym, dobór kawałków też świetny i też miałem ochotę poskakać ale publika raczej cały ten szoł oglądała z otwartymi buziami i nikt w mojej okolicy nie miał ochoty na skakanie a raczej na chłonięcie całego tego przedsięwzięcia całym sobą:)
No i według mnie film dla tych co lubią koncerty rockowe a chcą popatrzeć na to z innej bliższej perspektywy, zdecydowanie polecam!!!
zgodze się tylko z jednym tego nie powinno się ogladać siedząc w fotelu. Ten koncert należy oglądac na stojąco z rękami w górze razem tym wielotysięcznym tłumem. Poza tym bilety trochę za drogie.
Zupełnie nie wiem o co wam chodzi. Od wyświetlanego na ekranie koncertu oczekuje sie zupełnie innych wrażeń. Tak wiec nie można porównywać tych rzeczy bo to dwa światy.
W koncertach na żywo zwykle nie widac wszystkiego, ludzie zasłaniają, człowiek strasznie zmęczony (zwłaszcza jak przejechał na przykład 300km). A taki film to relaksująca, łatwa rozrywka.
I mówię to jako ktoś kto jeździ na prawdziwe koncerty (The Police w najbliższym czasie).
NO tak. W sumie masz racje. Na normalnym koncercie jest raczej niemozliwe zeby wszystko zobaczyc. A w kinie, nik mi przynajmnie nie zaslania ;p
Myślę że na koncerty nie chodzi się słuchać muzyki ale przede wszystkim dobrze się bawić. Muzyki sobie można posłuchać w domu często w lepszej jakości. Ale... co kto lubi.
No właśnie. Jak się nie ma sposobności iść na prawdziwy koncert to lepiej iść do kina niż wogóle. Czyż nie??;>
Tak ale ten koncert byl dla ludzi, ktorzy nigdy live U2 nie widzieli mieli przedsmak tego co poczuja na koncercie, ja uwazam ze to swietna sprawa koncert w 3D, nie to co Sluzewiec, Chorzow ale jednak U2.
Podstawową kwestią jest kto był na tym filmie/koncercie?
Byłem. niesamowite przeżycie. naprawdę. jak masz wrażenie że Bono wyciąga do ciebie rękę a ty możesz mu przybić piątkę :)
że ty zamiast skakać, śpiewać razem z nim i szaleć, siedzisz spokojnie w fotelu- to było dziwne uczucie :)
mam ochotę jeszcze raz obejrzeć to :)