Film jest bardzo ciekawy. Nie jest to oczywiście arcydzieło, nie można się spodziewać arcydzieła w dzisiejszych czasach, ale jest to jeden z najlepszych filmów tego roku... Osobiście uważam, że został bardzo dobrze napisany. Trwa 90 minut, cała opowieść rozgrywa się w przeciągu dwóch godzin, a tyle się dzieje. Podczas kiedy senator Tom Cruise rozmawia sobie spokojnie z dziennikarką Meryl Streep w ciepłym gabinecie w Waszyngtonie, a w słonecznej Kalifornii profesor Redford dyskutuje ze swoim uczniem na temat dzisiejszej polityki, na drugim krańcu świata o przetrwanie walczą ciężko ranni, dwaj najlepsi przyjaciele i to właśnie przez tę "ukrytą strategię", żeby "za wszelką cenę" wygrać.
Ponadto, nie wiem, czy ktokolwiek zauważył, Redford nauczył się sporadycznie poruszać brwiami ;)