Przyznam że troche zawiodłem się na "krucjacie Bornea", ale mimo to uwielbiam ten film. Agent CIA który wędruje po całej Europie i wszędzie robi zadyme. Nieuchwytny, przebiegły, bajerka na całej lini.
Któż by nie chciał być kimś takim.
A ja wręcz przeciwnie. Uważam że "Krucjata.." jest dużo lepszym filmem niż "Tożsamość..". Dialogów jest wystarczająco dużo żeby zrozumieć o co chodzi,a to daje więcej czasu na akcje: na wspaniałe pościgi itp...
wczoraj oglądałem tożsamość, dzisiaj krucjate, bardzo mi się podobały oba filmy, z niecierpliwościa czekam na ultimatum
pozdro
Uwielbiam Bourne'a! Również czekam z utęsknieniem na Ultimatum, ale z drugiej strony żal mi, że to już ostatnia część, bo jak wiemy, Ludlum więcej części już nie napisze :(((( A jeśli chodzi o obsadę, to uważam, że lepiej nie mogli wybrać - Matt i Franka są idealni ;)