UWAGA SPOJLERY! Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli:)

Obejrzałam niedawno trzy części Bourne'a, pierwszy raz ale na pewno nie ostatni:), UWIELBIAM! Wszystkie równie genialne, konsekwentnie utrzymany klimat, miodzio! Tutaj chciałam napisać coś od siebie odnośnie Nicky. Stała się, obok świetnej i przepięknej Pameli, główną postacią kobiecą, co bardzo mi odpowiada, bo Nicky zdecydowanie ma to coś.
W "Ultimatum Bourne'a" w pewnym momencie drogi Jasona i Nicky zbiegają się, i odtąd widzimy wiele kontekstów sytuacyjnych nawiązujących do tych z pierwszej części filmu z Jasonem i Marie, ale zachowanie Jasona względem Nicky jest inne, natomiast sceny te są równie ujmujące i interesujące:) Scena w kawiarni, zmiana fryzury Nicky, chwila spokoju w mieszkaniu, w którym się ukrywali i wsparcie okazane Jasonowi przez Nicky plus Jason ostrzegający Nicky przed niebezpieczeństwem, pożegnanie Nicky (Nicky ukrywać się będzie samotnie, ich drogi rozchodzą się). Ponadto dodatkowe, bardzo fajne składniki fabuły jak decyzja Nicky o wspieraniu Jasona wbrew przełożonym (z wahaniem ale konsekwentna, bo w poprzednich częściach również jej podejście do niego było pozytywne, choć dyskretne), Jason ratujący Nicky przed zabójcą (świetne to było) i bezcenny, rewelacyjny uśmiech Nicky na końcu filmu - genialne zakończenie:) Tych dwoje ma moc, to było po prostu piękne. I to, że ta relacja była inna niż romantyczna, ale pełna troski i ciepła, mimo że z pewnym dystansem - ahhh, to właśnie takie miało być! Niesztampowe, prawdziwe - między innymi za to kocham tę serię! Kurczę, to co nam zaserwowano było dokładnie idealne. Wiedzieli, co robią:)
Będę wracać do tych filmów. Za jakiś czas obejrzę film z 2016 roku, pewnie jest trochę inny, nakręcony po tak długim czasie, ale za dwa-trzy tygodnie zamierzam go obejrzeć i czerpać z niego radość:) Do trylogii będę wracać!
Szacunek dla Moby'ego za nagranie tak świetnego utworu, znałam go wcześniej, ale teraz gdy słucham "Extreme ways", podziwiam jak doskonale wyraża on to, co miał wyrażać - melodią, tekstem, energią, dynamiką, wszystkim, pod każdym kątem doskonały. Wszystkie zakończenia w trylogii były wprost genialne, nie mogło być lepszych! Pomysł reżysera + ta muzyka, cudo!