Bardzo przyjemne kino i wbrew powszechnej opinii uważam, że świetnie dobrana obsada. Kino rządzi się swoimi prawami, więc gdyby nakręcili film z oryginalnym zamysłem obsady nie opędziliby się od porównań do Indiany Jones'a czy Skarbu Narodów. A tak zrobili dobrą lekką rozrywkę dla również młodszego widza. Świetnie zrealizowana produkcja, dobra gra aktorska i nie wymagajmy od filmów tego typu nie wiadomo jak ambitnych dialogów czy skomplikowanych zagadek. (Umówmy się, że ustalenie przez Indiego, który kielich jest właściwy to też nie zagadka nie do rozgryzienia dla przeciętnego turysty. A złożenie klucza przez Bena Gates'a to również żaden wyjątkowy twist.) Na sobotni wieczór z popcornem jak znalazł. Żywa akcja bez zbędnych przestojów, proste dialogi, schematycznie ale sensownie rozpisana fabuła - ogólnie dobra lekka rozrywka.