Bajka dla dużych chłopców, ale czyż nie takie są właśnie gry z serii Uncharted?

Mam wrażenie, że twórcy nie mogli się zdecydować czy to film dla młodzieży czy dorosłych, przez co film cierpi. Ponadto zagadki są zbyt proste i droga do poszukiwania skarbu idzie jak po przysłowiowym sznurku. Kilka razy też zbyt mocno popuszczono wodze fantazji, mam tu na myśli ewolucje rodem z ostatnich Fast & Furious, które z realizmem mają tyle wspólnego co Eskimos z uprawą bananów.

Mimo wszystko warto obejrzeć, toż to film rozrwywkowy do popcornu i w takich kategoriach należy go rozpatrywać. Jako fan serii gier jestem względnie zadowolony, bo mogło być gorzej.

Odnośnie doboru aktorów, to byłem nastawiony sceptycznie (zbyt młodzi!), ale rozumiem zamysł twórców. Uncharted to kura znosząca złote jaja i zapewne zobaczymy kontynuację i to niejedną. Dlatego też postawiono na tę Hollanda i Wahlberga, obaj nawet za 10-15 lat z powodzeniem mog,ą występować w kontynuacjach.

Reasumując - mimo niedoróbek - jedna z lepszych ekranizacji gier, które - nie oszukujmy się - zazayczaj wypadają bardzo źle. Tu jest dobrze, myślę że po porawieniu kilku aspektów w przyszłości może być tylko lepiej.