Pierwszą część zobaczyłem dopiero po obejrzeniu Top Model (drugiej części filmu). Uroda Jessicy Mooore wywarła wówczas na mnie spore wrażenie. Praktycznie film należałoby oceniać głównie przez pryzmat jej występu. Piękna, wspaniała, cudowna - takie okreslenia nie są na wyrost. Nie dziwię się D'Amato że akurat ją zaangażował do swoich filmów. Szkoda że zagrała w tak małej ich ilości, ale bez dwóch zdań stała się pod koniec lat 80-tych seksbombą dla setek tysięcy mężczyzn na świecie. Mam nadzieję że nasza telewizja odświeży temat i puści jeszcze obie części (koniecznie UNCUT - co dotyczy głównie Top Model bo wersja angielska jest powycinana), które kilka lat temu emitowano dwu lub trzykrotnie na niemieckiej PRO 7. Na całe szczęście jestem w posiadaniu obu filmów w oryginalnej wersji :)