To jest gość który uratował ten film. Fakt że aktorem nie jest nie czynił z niego złej postaci, zrobił swoje i walczył wspaniale, realna formuła mma a nie czary mary, jesli chodzi o Jean i Dolpha panom już podziękujemy i jeśli kiedyś ktoś popełni 4 część to chcem ich widzieć jedynie we wspomnieniach. Spoko był jeszcze ten żołnierzyk co go sklonowali na koniec i to nie raz :p odwazny był i całkiem nieźle sobie radził dopóki nie zginął jak na zwykłego człowieka rzecz jasna. A teraz zabawa, gdyby tak złożyć z zawodników UFC oddział Uniwersalnych Żołnierzy(taki 6 osobowy) to kogo byście widzieli bo ja:
- Andrei Arlovski
- Mirko Cro Cop
- Wanderlei Silva
- Rampage Jackson
- Randy Couture
- Ryan Bader
Oczywiście waga ciężka i pół ciężka ale inne też wchodzą w gre.