Oczekiwałem na tą część długo, znów Van Damme, znów Dolp Lundgren, myślałem że ta częśc dorówna przynajmniej dwójce, niestety zawiodłem sie, historia sama w sobie nie taka zła, efekty i walki także całkiem niezłe, klimat hmm jak z jakiejś gry komputerowej, przeszkadzało mi natomiast bardzo to że JVCD i DL jakieś niedorozwinięci byli, o ile zrozumiem DL bo wkońcu sklonowany to czemu z US2 gdzie JVCD był całkiem normalny to w US3 jest jakiś nie dośc że cofnięty to jeszcze z problemami. O wiele lepiej by to rozwineli gdyby tu opanowali reaktor źli mają US więc proszą normalnego JVCD o pomoc i on wbija i robi rozrube a to... szkoda gadać ocena 5/10 za te walki i sentyment. Niestety zawiodłem sie.