Tak można określić ten film. Dawniej Jean Claude Van Dame to był gwarant dobrej akcji i popisowych scen walki, w sumie w tej mierze w filmie było dużo akcji i dobrych walk. Fabularnie film leży skąd w tej części się wziął Andrew Scot grany przez Dolpha Lundgrena ostatnim razem mieliła go maszyna do mielenia kości ( tak ta na tej farmie) głupota wskrzeszać kogoś po kim nie został nawet kawałek ciała. I wreszcie jakim cudem ludzie wytrzymali tak długo w skażonym terenia Reaktory cały czas pracują promieniowanie się przedziera przez beton tam się nieda wytrzymać a na pewno nie tak blisko reaktora. 72 : 24 daje 3 dni jak dla mnie te niedociągnięcia psuja cały fajny klimat filmu.
scena walki 4 z nową generacja, w ogóle walki nowej generacji są zabójcze