PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=495560}
5,3 6 571
ocen
5,3 10 1 6571
Uniwersalny żołnierz: Regeneracja
powrót do forum filmu Uniwersalny żołnierz: Regeneracja

UWAGI + SPOILERY

ocenił(a) film na 6

Wczoraj obejrzałem ten film, a że jako młody chłopak (teraz oscyluję koło 30) byłem wielkim fanem Van Damme'a, to postanowiłem dodać swoje 3 grosze. Są i plusy i minusy. Zacznę od tych drugich. Film trwa 92 minuty. Do 68, GŁÓWNY bohater filmu (tak myślałem) pojawia się 3 razy, słownie TRZY razy, łącznie jakieś 2 minuty, wypowiadając 4, może 5 zdań. Potem jest lepiej, widać go prawie bez przerwy, ale krasomówstwa nadal nie doświadczymy - max 3-4 zdania. Tak więc z przyswojeniem scenariusza Belg problemów raczej nie miał. Ktoś na tym forum zwrócił już uwagę na 2 kolejne niedorzeczności. Pierwsza to pani psycholog, która poświęca swoje życie i czas, by przystosować Luca do społeczeństwa, wyciszyć w nim agresję, po czym jak dochodzi co do czego, to bez protestów przyjmuje fakt porwania go i wciągnięcia w brutalną rozgrywkę z terrorystami. Druga niedorzeczność to fakt, że Luc już w 2 części filmu wyglądł na osobę ogarniętą, która nauczała uniwersalnych żołnierzy i świetnie funkcjonowała wśród "normalnych" ludzi. Cóż się więc takiego stało, że bohater stał się zagubionym, psychicznym wrakiem? Niewiadomo. Nieporozumieniem jest też niewykorzystanie postaci granej przez Lundgrena, którego widzimy w filmie przez max może 2 minuty. W tym czasie serwuje nam około 5 zdań, dosyć nonsensownych, przez chwilę tłucze się z Van Dammem i ginie. O działającym na nerwy profesorku, który co chwila prowokuje (opłacającego go!!!) szefa terrorystów i dwójce dzieci, kretyńsko miotających się po planie nie wspomnę.
Plus za niewątpliwie świetny początek filmu. Porwanie, pogoń i strzelanina nakręcone są genialnie. Świetny, dynamiczny montaż, dobre zdjęcia - to wszystko robi wrażenia. Ale to raptem 5 minut i potem wszystko wraca do dosyć "czerstwej" normy. Jeśli zapomnielibyśmy o istnieniu 2 części tego filmu, to łatwiej byłoby uwierzyć w psychiczną degrengoladę postaci granych przez Van Damme'a i Lundgrena. W czasie oglądania było mi ich rzeczywiście żal. Ludzie, którzy nie potrafią odnależć swojego miejsca w rzeczywistości. Świat realny jest dla nich zlepkeim chwil, tym co jest tu i teraz, a o czym za chwilę nie będą pamiętali. Czują tę barierę i wyraźnie widać jaką ta niemoc wyrządza im krzywdę. Scena, w której Lundgren bezradnie zbiera myśli stojąc przed porwanymi dziećmi, a w kompletnej ciszy przysłuchuje się temu Luc jest z jednej strony groteskowa, ale z drugiej wstrząsająca. Lundgren zdaje sobie sprawę, że gdzieś się już ze swoim oponentem spotkał i równocześnie wie, że coś chciał mu w związku z tym powiedzieć, ale nie potrafi sobie tego przypomnieć - widać że sprawia mu to ból, większy niż fizyczna rywalizacja. O ironio, o wszystkim przypomina sobie tuż przed śmiercią, ale nawet widz nie ma już szansy, by dowiedzieć się co to było. Podobnie Luc - stary żołnież, wrak człowieka, który tylko dzięki medykamentom jest w stanie wykonać ostatnią misję. Patrzenie na to, jak niczym posłuszna marionetka, mechanicznie wykonuje zadania, do których przed laty został stworzony, bez emocji, ale z wyraźnym bólem w oczach, wywołała u mnie rzeczywisty smutek. Jeśli taki był zamysł twórców tego filmu, to chylę przed nimi czoła. Szkoda, że tak wyrazistych scen jest w tym filmie tyle, co kot napłakał.

ocenił(a) film na 7
oneofthefew

Jak najbardziej się zgadzam z przedmówcą.

użytkownik usunięty
oneofthefew

pięknie napisane. też mam nadzieję że reżyser chciał żeby było w tym filmie coś głębszego.
osobiście załamałem się totalnym finałem - laboranci zbierają szczątki żołnierza zwiadowcy wiadomo w jakim celu, a potem to całe klonowanie = wynik: następny film - mam nadzieję że dadzą już spokój van dammowi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones