Zgadzam się z większością tego co napisałeś, ale Seagal niech lepiej już nic nie robi :P

właśnie jestem świeżo po seansie i naprawdę jak na film o dość małym budżecie to wszystko tutaj trzyma się kupy i naprawdę da się oglądać. Klimat żywcem ściągnięty z gry STALKER, ale nie jest to wada wręcz przeciwnie, film jest bardzo mroczy tak jak napisałeś, niepokojący. Muzyka jest G E N I A L N A, te dźwięki tak głęboko do mnie dotarły powodując u mnie wrażenie jakbym był w tej paskudnej Czernobylowskiej rzeczywistości. Co do fabuły, bez rewelacji , jest to oklepany schemat kina akcji. Jeśli chodzi o obsade to tu mam spore rozczarowanie, ponieważ byłem zapewniany od dłuższego czasu, że w głównych rolach w tym filmie zagrają JCVD i Dolph Lundgren, no i moje pytanie jest takie: ile minut gra ten drugi? No właśnie krótko, a nie zapominajmy, że właśnie Andrew Scott w "jedynce" nadawał całemu filmowi takiego smaku. Arlovskiego mogłoby w ogóle w tym filmie nie być, niech dalej bije się w MMA, ponieważ tą rolę genialnie mógłby zagrać właśnie Lundgren. Brakowało mi również tych "przepięknych" naszyjników z uszu, sądziłem, że zacznie odcinać uszy swoim ofiarom, ale Andrew okazał się nieco zagubiony w tym filmie. JCVD rola solidna, nie grał jakoś specjalnie, choć widać, że nadal jest w formie i jeszcze jest w stanie nakręcić coś naprawdę ciekawego. Spodziewałem kichy czytając w dzień masę komentarzy na temat USIII, ale naprawdę mile się zaskoczyłem. Tak jak napisałem, można by tak dać więcej Dolpha w tym filmie i dałbym 8 lub 9, ale i tak jest dobrze. Ode mnie 7/10:) Dobry przykład jak za małe pieniądze nakręcić naprawdę niezły film akcji.

po głębszym zastanowieniu daje jednak 8, ... powód, jajo na czole JCVD'a :D ... zauważyliście, co?

a teraz tak na serio, to szkoda ze dopiero w trzeciej części trafiono w sedno i wykreowano tak wspaniałe uniwersum, oprawa w tym filmie jest fantastyczna, no równie gęsta co w Alien3, .. tam na końcu, była taka furtka ze moze by tak jednak, jakąś kontynuację dokręcić, ale nie sądze, w zasadzie to ze US3 ma niski budrzet, wyszło temu fimowi na dobre, i to kolejny dowód że - im mniejszy budrzet tym lepszy film.

Drugiej części nie oglądałem, ale zdaje się widziałem taki jakiś poster z JCVD w okularkach jaskrawych, więc zakładam ze trójka najlepsza, i mam nadzieje ostatnia, bo ileż można go wskrzeszać by za chwilę zrobić mu fattality? xD .. i ileż, można patrzeć na jajo z czołem JCVD??

a co do tego, drugiego złego, to nie widziałem ze gośc walczył w MMA, ale takie własnie jakieś skojarzenia miałem, ze czerpali z tego sportu, te dźwignie nogami na głowę, no ...

aha, i taka sugestia ... w scenach akcji, zastosowano taki fajny motyw, obraz był jakby obcięty z klatek, i lekko przyśpieszony, no i fajne były te sekwencje kręcone z jednego ujęcia, gdy JCVD wpadł do jakiegoś domu, i pobawił się z chłocami pistoletem, potem nożem ... tutaj jakbym widział Dzieci Triady i scene w sziptalu, czyli jeden ukłon dla Johna Woo, a drugi dla dla Kojimy i Solid Snakea, (albo odwrotnie, nie wiem co było pierwsze i kto od kogo zrzynał) w zasadzie, to powiem jeszcze ze samo pokazanie tych 'dziwolągów' czy jak to ich nazywano, też bardzo nawiązywało do super żołnierzy z MGS'a ... no i podstarzały Snake, znaczy Luke ...

wiecie, tak sobie myślę ze ta ekipa od Universal Soldier III powinna zrobić MGS'a ... i wtedy spał bym spokojnie.

bez kitu, zgadzam się z Wami w 100% !! Muza powodowała u mnie ciary na plecach. Ciężki, mroczny i surowy klimat filmu to cos czego dawno już nie czułem- w zasadzie to od pierwszej czesci MGS'a na PSX-ie - a to było juzho ho ...;)))) sceny walki na oscara -o ile zrobiliby taką kategorie ;)

no dzisiaj obejrzałem go sobie z bratem jeszcze raz i ponownie było to dla mnie ciekawe widowisko. Tym razem wartości dźwiękowe były dużo lepsze bo film oglądałem na 5.1 Dolby Digital i również czułem ciary na ciele mimo, ze film widziałem dzień wcześniej. Tylko ze względu na to, że ten film nie wyszedł do kin, zapewne nikt o nim nie usłyszy na większą skalę, choć akurat jest to film naprawdę godny obejrzenia. Jedyny zgrzyt techniczny w tym filmie, to scena kiedy okno pęka wcześniej niż koleś w nie wskakuje (scena w tym pustym buydnku, kiedy Luc robi krwawą sesje ruskom). Sama ta scena jest fenomenalna i w ogóle przypomina grę, ale w tym filmie jest pare takich scen:)

Reżyserowi dac dobry(duży)budzet i mógłby zrobić nawet kolejnego Terminatora.Muza,pojedynki,klimat,poprostu miodzio :)