Dziwny film. De Palma bierze tu sporo z "Fausta" i "Upiora w operze". "Upiór z raju" to połączenie musicalu, groteskowej komedii i horroru. Wszystko to zaprawione dużą ilością kiczu, choć zamierzonego. Świetna muzyka. Jednak...mam trochę mieszane uczucia. Film ma sporo świetnych scen, ale też sporo kiepskich. Brian jest na pewno genialnym reżyserem, ale ze scenariuszami w jego wykonaniu bywa różnie. Mimo wszystko po przemyśleniu jestem na tak.