Po tych ocenach spodziewałem się lepszego filmu.
Fakt że to lekki filmek i powiem szczerze, że całkiem fajnie się go oglądało, to jednak to taka bajeczka na szybko i na raz. Przyjemnie się oglądało chyba najbardziej ze względu na Neesona. Po prostu fajnie się go ogląda.
Jednak do drugiej części nie pali mi się żeby obejrzeć.
mnie zabraklo troche rozwiniecia pewnych spraw tam... No fajnie, facet szukal corki. Ale te inne dziewczyny, ktore mialy tam wlasna gehenne to juz mial gdzies (a przynajmniej w filmie tego nie pokazano, zeby bylo inaczej). W obu czesciach zabraklo mi tez watkow psychologicznych... po takich przezyciach ludzie musza sie adaptowac znow do normalnego zycia latami, a ta laska jak gdyby nigdy nic... Co tam, ze Amanda nie przezyla, co tam, ze prawie ja sprzedano i nigdy by juz nie zobaczyla rodziny, ze o tym, co by sie z nia stalo nie wspomne. W drugiej czesci byla taka beztroska, ze masakra. Tak wiec pomysly dobre, kreacje postaci ok, ale fabula troche za plytka ostatecznie, jak na wage poruszonych tematow.
Na moje jakby film był głębszy i miał jakieś wątki psychologiczne - byłby jeszcze gorszy. Sam pomysł scenariusza, a szczególnie prowadzenia w nim akcji, jest zupełnie oderwany od rzeczywistości, komiksowy właściwie. Już i tak oglądałem go z przymróżeniem oka, a jakby jeszcze próbował nadrobić czymś metafizycznym, to już bym raczej nie wytrzymał:)
No ale rozumiem, że dziewczyny pewne rzeczy inaczej odbierają:>